Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Witam wszystkie Mamusie,
Nie wiem czy to właściwe miejsce na takie tematy ale postanowiłam poprosić o radę i opinię.
Mam 7 tygodniową córeczkę, urodzoną 4 tygodnie przed terminem. Malutka od początku była karmiona piersią. W pewnym momencie zaczęły się kolki, 7-8 godzin płaczu codziennie. Lekarz zalecił Infacol, herbatkę koperkową i inne standardy. Po jakimś czasie pojawił się problem z karminiem - Malutka zasypiała przy cycku i w konsekwencji była non stop głodna i rozdrażniona kolkami. Lekarz poradził by ją dokarmiać butelką, raz dziennie 90 ml i dodał Debridat. Między czasie wyszła jej alergia lub łojotokowe zapalenie skóry (dwie diagnozy dwóch lekarzy). Przy oczach zrobiły się jej suche place, które z czasem zaczęły zmieniać się w łuszczącą skorupkę, jedno oczko było lekko spuchnięte i podobnie wyglądało lewe ucho. Lekarz zalecił maść z antybiotykiem i zeszło po 3 dniach stosowania.
Niestety zawęził mi też bardzo dietę... jestem na diecie bezmlecznej, bez jaj, ryb i bezglutenowej. Mam wypisane na kartce co mogę jeść: schab pieczony, indyk, ziemniaki, wafle ryżowe, marchewkę, buraczek czerwony i herbatkę koperkową. NIC WIĘCEJ. Obawiałam sie, że przez taką dietę nie będę miała czym karmić ale lekarz zapewniał, ze ważne jest co się je tylko ile bo organizm to mleko i tak wyprodukuje. Moje obawy chyba się potwierdzają, mam mniej mleka, czuję, że z dnia na dzień jest coraz gorzej... piję herbatkę Herbapolu na laktację, przystawiam małą przy każdym karmieniu a od 3 dni muszę jej dać butelkę 3-4 razy dziennie bo jest głodna... Nie chcę jej karmić butelką, chcę jej dać moje mleko. I tak mam wrażenie, że malutka już woli butelkę niż pierś bo jak już za wolno leci to strasznie się denerwuje, krzyczy i robi awantury... potem dostaje butelkę i zasypia lub nie ( śpi baaardzo mało).
Czy któraś z Was miała podobny problem? Jest jakaś rada na pobudzenie laktacji w takiej sytuacji? Najgorsze jest w tym wszystkim, że obie babcie małej uparcie wierzą, że ja sama tą laktację wygaszam, że wolę jej dać butelkę i wciąż slucham wykładów o tym, żebym nie rezygnowała z karmienia bo to, to i tamto.. :/
|