[rochelle_]

też się podzielę!
Mój Tżcik szaleje na punkcie niewolnictwa Może brzmi groźne, ale wiecie, o ci mi chodzi. Ja, jako że cholernie często wolę romantycznie, stwierdziłam jednak, że przyda się coś zmienić.
Muszę powiedzieć, że jego zrozumienie i kreatywność nadal, po trzech latach razem i dwóch wspólnego mieszkania, rozwalają mnie na łopatki. Otóż TŻ wpadł na pomysł, który skutecznie mnie podnieca aż do samego seksu -części właściwej.
Jak?
Kupił mi naszyjnik - ładny, ale taki, który pasuje mi tylko nago. Umówiliśmy się, że jeśli najdzie mnie ochota na coś ostrzejszego, założę i przyjdę. Ludzie! To nakręca jeszcze bardziej

Odnosząc się do bitej śmietany - okropne z nas czyściochy w łóżku, dlatego też na takie jedzeniowe szaleństwa pozwalamy sobie tylko w hotelach itp. Chociaż nie powiem, czasem mam wyrzuty sumienia, kiedy przypomnę sobie, że ktoś to sprząta. Kostki lodu działają rewelacyjnie!