2010-06-21, 17:11
|
#1
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Głogów
Wiadomości: 142
|
Saneowe próby kreatywne...czyli wychylam głowę zza nieśmiałości.
Witam serdecznie Wizażanki ! 
Od dłuższego (jak na mnie) czasu obserwuję i czytuję forum w całej jego okazałości i obszerności informacji, no i wreszcie, chociaż nadal niepewnie, postanowiłam się 'ujawnić'.
Pierwsze koty za płoty (pomijając nastolatkowe próby z bransoletkami przyjaźni) w biżuterii przerzuciłam już ponad dwa lata temu, jednak studia, obrony, praca i inne dziejowe wydarzenia w moim skromnym żywocie powodowały, że czasu na dłubanie miałam z reguły mało, a że to nie moje jedyne hobby, musiałam go dzielić dość znacznie. Zakładając jednak własny biznes stwierdziłam, a co mi tam, wpiszę sobie w PKD no i w ten sposób zaczęło się częstsze tworzenie.
Najbardziej fascynuje mnie biżuteria z drutu, czy to wire-weaving czy to wire-wrapping, uwielbiam oglądać, podziwiam i gratuluję wytrwałości wszystkim, którzy osiągnęli (według mnie) mistrzostwo w którejś z tych dziedzin, chociaż nie brakuje mi podziwu dla wszystkich, którzy 'parają się' robieniem biżuterii w jakiejkolwiek technice, a jest ich tyle, że czasami aż się gubię 
Sama stawiam pierwsze kroki w tym, co podpowie mi wyobraźnia, szukam ulubionej techniki i takiej do której starczy mi cierpliwości. Wiem, że prace są nierówne pod względem poziomu zarówno kompozycyjnego jak i wykończeniowego (wina braku cierpliwości i chęci przeskoczenia do kolejnego rojącego się pod kopułą pomysłu), jednak wierząc, że praktyka czyni mistrza, cały czas próbuję. Ale, że bez świeżego spojrzenia ludzi, którzy się na tym znają rozwój idzie dość wolno, postanowiłam pokazać co nieco, z nadzieją rzecz jasna na konstruktywną krytykę.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających i nie tylko! 
P.S. Dodane rzeczy wykonane są z posrebrzanego albo miedzianego drutu i jak widać mam obsesję na punkcie minerałów (głównie agatu).
|
|
|