Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - sex z wykładowcą :/
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-06-21, 18:23   #180
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
Dot.: sex z wykładowcą :/

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Dochodzę do wniosku, że bez sensu jest tu dawać rady... Autorka i tak nie chce albo nie umie podjąć sensownej decyzji, zamiast wziąć się w garść histeryzuje i widać, że jest słaba. Ten facet widać też to zauważył, skoro pozwala sobie na szantaże. Nie szantażuje się silnych jednostek bo to za wielkie ryzyko, szantażuje się słabsze, które nie będą umiały sobie poradzić.

Skoro autorce jest tak wstyd, że nie chce się nikomu przyznać do tego, że przespała się z tym facetem, to jak tu cokolwiek rozwiązać? Nie ma dobrego rozwiązania, które by zachowało tę sprawę w sekrecie, jeśli będą dowody to i tak trzeba będzie powiedzieć władzom uczelni albo i policji.

Arystokratko, przestań histeryzować i płakać przez pół nocy. I opanuj się z tym wstydem, ja świetnie rozumiem że nie masz wielkiej ochoty się przyznawać, ja też bym nie miała, ale tu na szali masz prawdopodobnie swoją przyszłość na uczelni, a być może też pracę tam. Więc zachowuj się jak dorosła, a nie jak zastraszona mała dziewczynka.

Bodajże cava Ci tu pisała, żebyś nagrywała WSZYSTKIE rozmowy, szczególnie takie z obcych numerów, a Ty beztrosko odebrałaś nieznane połączenie i nawet pewnie nie sprawdziłaś czy Twój telefon ma opcję nagrywania czy też nie ma. (choć osobiście nie uważam tego za taki genialny pomysł, bo telefony podczas nagrywania zwykle wysyłają sygnał dźwiękowy do rozmówcy by wiedział, że jest nagrywany - no ale przynajmniej miałabyś dowód że to ON dzwonił z obcego numeru, gdyby się nagrał kawałek jego głosu)

Ogarnij się, weź się w garść i zdecyduj co chcesz zrobić, bo na razie miotasz się bez sensu, to donikąd nie prowadzi.

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------


http://matrax.net/forum/showthread.php?p=592423
Dokładnie tak.

Ja chyba straciłam cierpliwosc, wyłączam subskrypcję, bo nie mogę tego już czytac, jaka jesteś biedna, słaba, niezdecydowana i zapłakana. Sytuacja miła i prosta nie jest, ale użalanie sie nad sobą nic tu nie pomoże. I powtarzam- jesli nie chcesz nic z tym robic (/boisz się/jesteś za słaba/wstaw sobie co chcesz) to po prostu idź z nim do łózka, zgódź się na bycie jego osobistą dziwką i będzie po problemie.

__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując