[sicily]

Dziewczyny, witam w moim ulubionym ostatnio wątku.

Otóż jestem przed przedłużaniem włosow:
- na ultradźwięki
- ok. 100 pasemek
- włosy naturalne, europejskie REMY
- w moim naturalnym, brązowym kolorze
- długość 50-55 cm

Cóż... nie mogę się doczekać. Moje włosy sięgają do połowy ramion, ale są cienkie i rozpuszczone albo związane w kucyk nie wygladają najlepiej.

Pzreczytałam 4 wątki. Trochęczasu mi zajęło, bo wszystkie metody są w nich omówione jednocześnie. Co jest wadą (czas), ale i zaletą (poznaje się plusy i minusy każdego rodzaju przedłużenia).

Planuję pielegnować włosy:
- odżywka do włosów suchych The Body Shop miodowa
- szampon The Body Shop z oliwką do włosów suchych i normalnych
- mocno nawilżająca odżywka w spray'u "Citre shine" Schwartzkopf (z USA, niedostępna w Polsce)
- Glossing Serum Brilliant Brunette John Frieda oraz szampon i odżywka nawilżajace z tej serii


----> chcę skończyć te kosmetyki, szkoda mi ich wyrzucić, zostało ich mniej niż 30% każdego z wyżej wymienionych produktów.

Planuję zakup:

- różowa seria Gliss Kur (szampon na pewno, ale nie wiem czy balsam czy maseczka)
- Oleo Relax Kerastase ( o ile fundusze pozwolą)
- jedwab Farouk albo Joanna (oczywistość przy przedłużeniu).

Dziewczyny, jak myślicie - czy to wystarczy? Czy jest jeszcze coś do pielęgnacji, co może przeoczyłam w wątkach? Kupić odżywkę czy maseczkę z różowego Gliss Kura? Czy warto kupić Curl Life Matrixa? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Jeśli się powtarzam - wybaczcie.

Pozdrawiam serdecznie

Oczuwiście zamieszczę zdjęcia przed i po zabiegu. A wczesniej napiszę co mi powiedziała pani fryzjerka na konsultacji w środę. Może okaże się, że mam uciekać gdzie pieprz rośnie.