[klion78]

zaaaaabcia moi rodzice także mieszkają jakieś 100 m dalej i to nie jest dla nas żaden problem. Przez te 4 lata byli u nas ze 3-4 razy zaledwie, za to my na niedzielny obiad możemy chodzic w papciach .
Za to tata Tż który mieszka znacznie dalej potrafi zrobic niezapowiedzianą wizytę np. w niedziele 0 10 rano, kiedy my jesteśmy jeszce w piżamach Także to nie jest kwestia odległości, ale pewnych zasad.
martucha Ty tak zaciekle bronisz sprawy prywatności względem teściowych, twierdząc, że to poniżające dla Tż-tów, a ja tak sobie myślę, że niejednokrotnie koleżankom, psiapsiółkom opowiadamy o różnych, często nieprzyjemnych sprawach dotyczących naszych Tż, skarżymy się na nich. Ja osobiście uważam, że więcej krzywdy może wyrządzic Tż-towi rozmawa z obcą w sumie osobą, nawet jeśli to nasza najbliższa przyjaciółka niż z jego własną matką.