Dot.: Wychodzą maluchy, my gubimy brzuchy- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.VII
Hej, zaraz Was nadrobię, ale proszę poradźcie mi.
Pisałam, że mam krótką szyjkę macicy i dzisiaj od rana bardzo często twardnieje mi brzuch. Pod wieczór miałam ze trzy bolesne skurcze (ból po lewej strony, koło biodra i pleców). Zadzwoniłam do swojego gina i niestety nie mógł mnie dzis przyjąć. Wzięłam dwie nospy i magnez i jest trochę lepiej- brzuch twardnieje czasem, ale nie boli. Zastanawiam się, czy jechać do szpitala czy poczekać doo rana i pójść wcisnąć się w kolejkę do swojego gina prywatnie żeby zobaczył czy się cos złego nie dzieje i dopiero jakby coś było nie tak pojechać do szpitala. Z jednej strony nie chcę zlekceważyc sprawy, z drugiej nie chcę leżej na patologii jeśli to nie jest konieczne (już raz leżałam tydzień i nic oprócz nospy mi nie dali)... Jak myślicie?
Ktoś dzisiaj widział Itakasię?
Jusdan ja bym chciała, żeby mi zrobili lewatywę, ale u mnie w szpitalu tego nie robią. To jest wg nich kwintesencja "Rodzić po ludzku", bo nie znieczulenie.
Edytowane przez justynacz80
Czas edycji: 2010-06-21 o 19:52
|