Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 1 253
|
Co zabieracie ze sobą na wakacje? (długie)
Ostatnio wzięło mnie na myślenie o wakacjach, ale na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że wczoraj na zakupach zewsząd zerkały na mnie tęsknie krótkie bluzeczki, zwiewne spódniczki z delikatnych materiałów, rybaczki, szorty...Mniam! No ale właśnie – co bierzecie ze sobą w torbę podróżną? Zwykle nie miałam z tym problemu, ale wówczas (czyli 2 lata temu, bo w tamtym roku wakacje spędziłam w domu) moje kosmetyki ograniczały się do kremu, żelu do mycia twarzy, balsamu, mydła i błyszczyka. Teraz troszkę tego przybyło...
Jadę nad morze, więc na pewno kupię kremy z filtrami – do twarzy już mam, a do ciała pewnie kupię sobie L’oreala w sprayu – zastanawiam się tylko z jakim faktorem: 15, 20? Balsam po opalaniu mam z Yves Rocher, więc nowego mi nie potrzeba. Zastanawiam się nad wyborem żelu pod prysznic, ale pewnie skończy się na tym, że wezmę dwa - raczej na pewno Yves Rocher – z serii Jardins du Monde lub Fraicheur Vegetale (z racji małego opakowania) i dorzucę do tego pewnie Niveę lub Erisa może albo najlepiej jakąś nowość . Zastanawiam się czy jest sens brać peeling – jeśli tak, to może skuszę się na Lirene, tak zachwalacie w KW, że aż żal nie spróbować! Z balsamem do ciała będzie największy kłopot, ale – jeśli się sprawdzi (kupiłam wczoraj, będę testować) to będzie to Bio Specific z YR w spreju, a do tego dorzucę może Plairsiska w małym opakowaniu? Pewnie wezmę też żel do stóp + dezodorant Lavendelle Essentiale (znowu YR! Tak, tak, mam chyba sentyment do tej firmy) Do tego moze talk, mam akurat Celebre, ale kusi mnie też Freeman. Dezodorant, wiadomo – Antidral, ale chyba dokupię jakiś zapachowy w kulce. Może znowu z YR? Do włosów wezmę pewnie szampon, odżywkę, serum...Może też mgiełkę z filtrami!? No, i jeśli je zetnę (najpewniej tak, decyzja już podjęta – trudno, długimi będę się zachwycać na obrazkach, widocznie nie pisane mi one) to dorzucę jeszcze piankę, żel dodający objętości, płyn modelujący... Aha, no i krem do stóp, rąk, poza tym może jakiś jaśniutki lakier? (mam jeden cudowny od Kakusi , niepozornej marki, ale jakość – świetna! Jak mi się skończy to pewnie kupię jakiegoś pastelowego Bourjois, bo marka – Gala - nieznana, więc pewnie jej już nigdzie nie znajdę, a szkoda!) Poza tym pewnie żel albo balsam z drobinkami, coś do higieny intymnej – pewnie Lactacyd, i chusteczki Cleanica może. I...uch, aż mi się wymieniać nie chce! Zdołowałam sie, nie dość że tyle jeszcze „trzeba” kupić, to moja kosmetyczna będzie wielkości torby podróżnej
Edytowane przez youare
Czas edycji: 2005-09-22 o 17:26
|