Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Lakier do paznokci pod żelem ??
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-06-07, 17:00   #18
paulakrk
BAN stały
 
Avatar paulakrk
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 580
GG do paulakrk
Dot.: Lakier do paznokci pod żelem ??

Do "anita216"

Ja też czytam swoje własne wypowiedzi - ot robie to dla samej przyjemnosci napawania się pięknie zbudowanymi zdaniami ... hehe ok, teraz poważnie.

Anitko przeczytaj moze uwaznie moje posty w tym wątku
Najpierw odpowiedzialam ,że lakier nie wywoła grzybicy paznokci - wypowiedz swą poparłam usmieszkiem.

Pozniej zażartowałam ,że nie bedzie to transplantacja ale nałożenie odrobiny lakieru na paznokiec - tragedia się nie stanie. Ta wypowiedz również okrasiłam uśmieszkiem.

Przede mną to Albertynka napisała do Ivi "wyluzuj" więc coś chyba jest na rzeczy - bo ton jej wypowiedzi byl naprawde histeryczny a opisywane przez nią "eksperymenty" urastaja do rangi wyrywania sobie paznokci obcęgami

A co do całokształtu działalnosci - zapewniam Cię, ze nie ma potrzeby obawiać sie mojej osoby Pod pewnymi warunkami oczywiscie.
Bo nic nie poradze na to ,że wkurza mnie niebotycznie lasencja ,ktora wpadnie na Wizaz i walnie po raz 1000 posta o uroczym tytule "a gdzie kurs"? . Nie zadawszy sobie ani odrobiny trudu by
a. samej się najpierw czegos dowiedziec
b. przejrzec ogromne zasoby forum.

I co tu dużo mowic nie trawię też wszelkich ograniczen , nazwijmy to umysłowych
Gdy widzę zdanie "sluhajce,ja chcem sobie zalorzyc zeliki ale nie wiem jak ale moj misio pysio mooowi ze to takie fajoffskie i proste to postanowlam ze se zaloze, nie? "
jakoś nie mogę sie zazwyczaj powstrzymać przed jego skomentowaniem.

I co najwazniejsze - patrząc na ilosc karmy jaką otrzymałam od Wizazanek oraz na naprawde liczne maile i privy jakie otrzymuje - priwy z uwaga, uwaga wyrazami poparcia, wiem ,że robie dobrze.
Bo przyzwyczaiłam sie juz do wiadomosci typu " Paula ale jej dobrze powiedzialas, tez mam dosc takich panieniek".

A,że tylko ja mam odwagę mowic publicznie takie rzeczy...Trudno, rwać szat z tego powodu nie będę.

I chciałam zauważyc jeszcze jedno - ja się absolutnie nie denerwuje: Nie od dziś wiadomo,że jestem zimną suką, która mało co może wyprowadzić z równowagi.A juz napewno nie dyskurs na forum internetowym.

I konkludując - tak, tak Juz koncze - masakrycznym wydają mi się stwierdzenia " ja się boje odezwac bo ktoś mi powie coś złosliwego". Na litość boską to jak takie osoby funkcjonują w życiu codziennym ???? Przecież jak nic współpracownicy / koledzy / kolezanki / szefowie i inne toksyczne przyjaciółki pożerają Was zywcem na sniadanie

Ale dość o mnie bo wątek dotyczył przecież czegoś tak MIŁEGO jak żelki


aaa i pozdrawiam równie serdecznie
paulakrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując