Dot.: Naprawił mój kręgosłup
Ponownie się odzywam, chociaż minęło tyle czasu, ale się leczyłam.Opisałam szczegółowo mój przypadek z kręgosłupem szyjnym.Otrzymałam od Was drodzy wizażyści dużo dobrych rad i z nich skorzystałam.A teraz mam problem, z którym nie umiem sobie poradzić.Wyruszyłam do lekarza( tak jak mi doradzono). Najpierw był reumatolog- obejrzał wyniki i stwierdził,że to sprawy zwyrodnieniowe, zalecił masaże, zapisał leki przeciwbólowe, kołnierz.Zasugerował,że jak chcę to mogę iść do neurochirurga.Wyruszyłam do następnych drzwi...Pan docent wysłuchal mnie, obejrzal RTG, rezonans i stwierdził, że jeżeli tak mi to pjm przeszkadza to można to operować, ale wlaściwie to można jeszcze poczekać..Zalecił masaże i wizytę u neurologa( bo sztywność karku ,bół i problemy z mówieniem to może mieć podłoże nerwowe) Pracuję w szkole, więc trudno być stoikiem!? Poszlam do neurologa, zrobił EEG mózgu- nie ma guza, owszem jestem nerwowa, zapisał Xanax 0,5 i tyle...Prawdopodobnie moje dolegliwości są od kręgosłupa.Wzielam masaże i laser, po którym czułam się źle.Masażysta na moje uwagi, skwitował, że na początku tak zawsze jest. Wiem, że już...nic nie wiem.Co mam dalej robić? Prawie codziennie boli mnie głowa(ból zaczyna się z tyłu, od karku)mam wrażenie,że szyja nie jest w stanie utrzymać głowy, a następnie mam problemy z mówieniem(język mam sztywny jak po dobrej imprezie) Któryś lekarz zasugerował,że może to sprawa ciśnienia.Z natury jestem niskociśnieniowiec.Błagam powiedzcie co mam dalej robić, bo straciłam mnóstwo kasy, czasu i już nadzieję, że będzie lepiej.
|