2010-06-21, 23:00
|
#780
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Hej laski 
Jestem na siebie zła po jazdach... Może ja od siebie za dużo wymagam i już chciałabym jeździć dobrze... może to nerwy... może za bardzo przejmuję się drobnymi błędami, które popełniam... dziś zgasł mi ze 2 razy samochód, znów myliłam kierunkowskazy (a niby to powinno być oczywiste ), pomyliłam raz gaz z hamulcem, nie zjeżdżam do odpowiedniej krawędzi jak mam skręcać... agrh jestem zła i smutna 
Poza tym zastanawiam się nad zmianą instruktora... nie daje mi praktycznie żadnych wskazówek jak jadę (takie przy jeździe, które by mi się przydały, typu np. techniki opuszczania skrzyżowania - czy na ustępie pierszeństwa zatrzymywać się całkowicie czy nie, czy jak stoję na światłach to trzymać hamulec czy po wrzuceniu na luz spokojnie sobie czekać bez trzymania niczego itd...). Mówi tylko 'jedziemy prosto', 'skręcaj w lewo' itd. No i się wkurza szybko, jak zrobię jakiś błąd: przecież nie jestem super kierowcą... nie powinien się spodziewać cudów po wyjeżdżeniu 5 godzin przez osobę, która wcześniej nie miała zielonego pojęcia o samochodzie...
Dzisiaj miałam też szansę zaznać różnych przygód, które mnie czekają na drodze: koleś skręcił mi bez wrzucenia kierunku, 2 razy dziecko wybiegło mi na przejście, albo 2 razy jadę sobie spokojnie, a tu ni z gruszki ni z pietruszki ktoś przede mną zaczyna wyjeżdżać albo zawracać, a byłam już bardzo blisko samochodu zawracającego!
Odkryłam też 2 rzeczy: piesi cholernie mnie denerwują jak jadę samochodem (bo ktoś może nagle wleźć i w ogóle aaagrh!) i lusterka boczne bardzo się przydają
|
|
|