2010-06-22, 19:11
|
#37
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 097
|
Dot.: nie wiem co dalej :(
Cytat:
Napisane przez OtTakaJa
Już sama nie wiem. Masz rację z tym, że to tylko sms. Ja z natury nie jestem jakąś pesymistką co chodzi, narzeka, ryczy po kątach i czepia się wszystkiego. Nie mówię nikomu o swoich problemach, Jemu też bo po co? Wiem, że to nic nie pomoże i one się nie rozwiążą przez to. To wczoraj pierwszy raz wyszło tak, że pękłam.
Przed chwilą napisał do mnie: 'czemu się nie odzywam?' a ja nie mam ochoty się do Niego odzywać. Może to we mnie jest największy problem, może ja nie kocham Go tylko to przywiązanie, przyzwyczajenie
|
Dlaczego mu nie mówisz? Ja tam mówię wszystkim <prawie> bo jak się wygadam i mnie przytuli to aż mi lepiej... Nie musi nic mówić...nie musi pocieszać... ważne że przytuli
No możliwe że to przyzwyczajenie... ja też przechodziłam przez to... z resztą swojego czasu założyłam wątek o tym jak się czuje w związku , ale mi przeszło i niektóre dziewczyny wypowiadały się że nie wyszło... Powinnaś z nim porozmawiać...i razem zdecydujcie co dalej...
|
|
|