[zzzz55]

Wydaje mi się, że za ten efekt odpowiadają głównie jedwab i balsamy wygładzające. Z jedwabiów polecam te w płynie (np. Biosilk), bo te w spray'u wg mnie nie działają tak dobrze. Jeśli chodzi o kosmetyki wygładzające, to Nivea ma całą linię: prostujące szampon, odżywka i balsam po umyciu (moje włosy trochę szybko przyzwyczaiły się do szamponu i przestał "działać", ale, po przerwie w stosowaniu, znowu zaczął). Nivea ma też taką odżywkę Gładkość Kaszmiru czy coś takiego - mocno wygładzająca i jest dobra, być może mają też do tego szampon i balsam, bo to chyba całymi liniami idzie.
U mnie dobre rezultaty dawał też Asian...coś tam Balsam prostujący w fioletowym opakowaniu, chyba GlissKura. Silnie wygładzał i dawał efekt takich właśnie "lejących się" włosów. Nie polecam jednak do włosów przetłuszczających się, gdyż silnie natłuszcza. Ja mam akurat z natury suche włosy, więc mi to nie przeszkadzało, ale nie należy nakładać dużej ilości tego specyfiku.
W serii Got 2 Be, gdzie są kosmetyki do stylizacji, są chyba produkty wygładzające; na pewno jest jakaś odżywka/balsam w takim różowym opakowaniu, rozszerzonym na górze i na dole, wąziutkim na środku. jest też taka pianka Schwarzkopfa do wygładzania włosów, w pomarańczowym opakowaniu (ale w takim samym jest do kręcenia, więc trzeba uważać). "Lejące się" włosy miałam też po odżywce Schwarzkopfa do zniszczonych włosów - w małych opakowaniach, ta do regeneracji. Ale ona też może zbyt natłuszczać w dużych ilościach.

Raz na jakiś czas możesz wzmocnić efekt prostownicą

A, i oczywiście zakładam, że masz proste włosy - ja takie mam i u mnie raczej działa, na kręconych bądź falowanych jest trudniej....