2010-06-24, 12:51
|
#370
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Żary
Wiadomości: 1 167
|
Dot.: Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII
Cytat:
Napisane przez bassienkaw
No ja się czuję już lepiej, zjadłam obiad i ok, ale i tak się chyba położe, ciśnienie w normie u mnie... coś osłabiona jestem, może przez to, że praktycznie cały czas w domu siedzę, wyszłam rano tylko do sklepu, a popołudnie znowu z Łucja w domu, bo Damian na 14 do pracy
Pisałam trochę z eleonoremio Już Wam daję znać co i jak...
Ele też myślała, że to już, ale lekarze mówią że za wcześniej, a wody odnawiają się co 3 godziny, ma pić wodę i tą kroplówkę i obserwować ruchy, no i czekać. Na tym feneterolu na pewno szybko nie urodzi, czop jej wczoraj odszedł trochę, ale skurczy zero. Mówi, że chciałaby już urodzić, ale jest pod dobrą opieką, i że jest bardzo zadowolona z Wałbrzycha, szpital ładny a pielęgniarki ludzkie i miłe, i co ważne dobrzy lekarze. Wody jej się cały czas sączą. Poza tym od 3 dni jej mężczyźni sami w domu, Bastuś coś zaczął wymiotować i chyba angina tak jak u mojej Łucji. Z Jaworu do Wałbrzycha dość kawałek jest, a że oni nie mają samochodu, to będzie rzadko widzieć się z mężem i synkiem. Ale da radę. Termin eleo jest na 26 lipca, zobaczymy kiedy Sara zechce wyjść.
I w sumie tyle
|
Dziękujemy za wieści, niech odpoczywa no i jak najdłużej przytrzyma Sarę w brzuszku!!Szkoda tylko że mąż nie może jej częściej odwiedzać
|
|
|