Dot.: Strach, lek i wszystko co zwiazane ze zblizajaca sie chwila porodu :(
Wszystko ok, zgadzam sie jak najbardziej, ale przestrzegam przed jednym... mi nakladziono do glowy, o tej najucdowniejszej chwili jak tylko klada ci dziecko na piersiach... to wcale nie musi byc tak, ja wtedy pomyslalam "ufff juz po wszystkim, zabierajcie juz to dziecko, niech ktos mnie zaszyje, ja chce do lozeczka!!!" no i przez jakis czas sie zastanawialam, czy ze mna wszystko jest ok, bo wlasciwie kazda mama pisala jak to bylo cudownie pierwszy raz zobaczyc swoja pocieche. Dopiero jak ktoras z mam zalozyla watek o tym momencie po porodzie, tam dopiero kilka mam sie przyznalo, ze to wcale nie takie cudowne i bajeczne...
Tylko przestrzegam, bo ja sie bardzo rozczarowalam. Tak czy inaczej to nie znaczy, ze jestescie zlymi mamami, czy ze cos z wami nie tak. To zupelnie normalne.
|