Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
Napisane przez gg22
mój Tż tak samo, czasem sie smieje/ płacze ze on jest jak prosta linia EKG. jak sie go nie zna to nikt nic nie wyczyta z jego twarzy. do niespodzianek szczególnie też sie nie garnie, ale nosa do prezentow to zdecydowanie ma. ostatnio dostalam od niego moja wymarzona lustrzanke  a i w ciuszki czy perfumy trafi idealnie
a dałabyś rade go wyrzucic? u mnei to znowu ja musiałabym się wyprowadić, ale nie wiem czy dałabym rade. największym szczęściem dla mnie jest móc przy nim zasypiać i budzić się obok. ja już nawet mam problemy z zaśnięciem jak go nie ma!
gdzie chciałabyś wyjechać? a co na to Tż że chcesz sama? on nie chce czy Ty tak specjalnie żebyście "odpoczęli od siebie"?
no pewnie że nie w końcu nie z rodzicami chcesz żyć choć jakby nie patrzeć będzie trzeba. czy sie chce czy nie...to też jest trudna kwestia. rzadko jest tak zeby przyszli teściowie byli super a kontakt był idealny. zazwyczaj tak różowo nie jest. no i jakoś trzeba to poukładac. w sumie unikanie tez nie jest wyjściem. ja ten problem pozostaswiam po ślubie  chociaż przeraża mnie troche to że Tż chce wrocic do maista rodzinnnego. jego rodzice sa w sumie spoko, ale jego mama jest bardzo zimna i mnie to paralizuje. niby mila, niby fajna, ale zero uczuc...tata troche lepiej, ale torche dystans trzyma.
|
Musiałby mnie nieźle wk....wić żebym go wyrzuciła, na razie nie mam za co, chyba tylko za brak pierścionka Zresztą chyba bym nie wyspana też chodziła, bo mi tez już ciężko samej zasypiać i kto by rano mnie budził do pracy
Z tym wyjazdem, to mam tam ciotkę za granica, jakby mi jakiś zmywak załatwiła to bym pojechała, dorobić sobie trochę, nie to,że specjalnie chce zostawiać Tża, ale jakby się trafila okazja to trzeba korzystać, a kiedy będę. Po prostu muszę się odbić, najchętniej bym za studia od razu zapłaciła, bo raty miesięczne pożerają ogromną cześć moich zarobków A kto wie, może podczas takiej rozłąki utwierdzilibyśmy się w przekonaniu,ze żyć bez siebie nie możemy. Kiedyś jak wyjchałam właśnie do pracy, to po dwóch tyg wróciłam z płaczem,ze niegdy go już nie zostawię, a Tż powiedział,ze nigdy mnie nie puści, ale to było dwa lata temu..sama nie wiem czy bym teraz tak miała
Ja całe szczęście mam na prawdę w porządku "teściów". Często ich odwiedzamy, a niedziele obowiązkowo na obiadek do nich idziemy (przynajmniej sama gotować nie muszę).
---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------
Cytat:
Napisane przez marcia1003
No właśnie zauważyłam..
Jest mi czasem trochę przykro, bo w końcu wizaż jest po to, żeby poznać nowych ludzi, poznać tak jakby bratnią duszę i np napisze jakiś swój wywód i nic , kompletnie go nikt nie widzi..
pisze 
ostatnio trochę mniej bo sesja, a mnie tak wizaż wciąga, że masakra i wolę ograniczać swoje pisanie do 30.06
ej co to w ogóle za myślenie? 
kochacie się a to znaczy , że nie ma tu nic straconego..
Nie myśl za bardzo o tych zaręczynach a zobaczysz , że pewnego dnia Cię zaskoczy
Łoo no to już lekka przesada.. Co w ogóle rodzice mają do tego?! Guzik do gadania.
Rodzice mojego tŻ też za mną nie przepadają, ja o tym dobrze wiem, ale to z tŻ planuje przyszłość a nie z nimi
W ogóle mój tŻ ma dziwnych rodziców.. Czekam teraz tylko na rozwiązanie jednej sprawy, mam nadzieję, że nastąpi bardzo szybko
Dziewczyny , a tak sobie czytałam w necie, że pierścionek zaręczynowy nosi się i u prawej i u lewej ręki i na środkowym i na serdecznym ..
A Wy na którym nosicie?
Ja na serdecznym u prawej, potem jak zamienie na obrączkę to przełoże na środkowy.
|
Nosiłabym na serdecznym prawej reki, jakbym miała co tak się po prostu przyjęło jakoś. Marcia1003 -żeby nie było,ze jesteś niezauważalna
|