[zimnaaga]

Seyla no widzisz, jednak coś ci spada
I wiesz co, wcale nie trzeba mieć kasy nie wiem ile, żeby się zdrowo odżywiać. Ja zastąpiłam białe pieczywo pełnoziarnistym, jedzą go juz u mnie wszyscy, więc nie kupuję go tylko dla siebie i nie wydaję przez to więcej kasy. Herbata zielona najtańsza to koszt ok 3-4zł (może nawet gdzieś są tańsze), a paczka wystarczy na miesiąc licząc 1 szklankę dziennie, więc to też żaden koszt. Jedyne co kupuję w wiekszych ilościach, to jogurty, bo na drugie śniadanie lub podwieczorek zawsze jakiś zjem.
I też kiedyś odchudzałam się jedząc 3 razy dziennie i nie chudłam A wydawało mi się, ze jem tak mało! A to bzdura, trzeba właśnie napędzać nasz metabolizm jedząc 5 razy dziennie. Taki jogurt właśnie, czy jakiś owoc to super sprawa na drugie sniadanie czy podwieczorek i dzięki takiemu systemowi jedzenia nie jestem wieczorem głodna i nie rzucam się na kolację z wilczym apetytem

Co do ćwiczeń to rozumiem, pamiętam jeszcze jak to jest mieć malutkiego brzdąca, człowiek patrzy tylko, żeby gdzieś na chwilę przycupnąć i odetchnąć, nie w głowie wtedy cwiczenia
No ale to też zależy oczywiście od człowieka i jego zapasów energii.

Natalia dzięki
Co do prezentu, to dam w końcu to malibu własnoręcznie zrobione (pisałam o tym tam wyżej). Chyba, że nie wyjdzie, to będę musiała poszukać czegoś w sklepie