2004-06-07, 18:51
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 178
|
Gdy rodzice psują życie
Witam, chciałabym podzielić się z Wami okruchem mojego życia, może po to by sobie ulżyć ("wygadać się") może byście mi podsunęły jakąś radę, albo po prostu napisały, co o tym sądzicie.
Mam 21 lat. Ciągle jeszcze mieszkam z rodzicami, którzy -jakby nie patrzeć- są despotyczni, ale jednocześnie infantylni i na siłę chyba próbują zatruć mi życie. Molem, który wciąż ich podgryza jest mój chłopak. Nie żeby go nie lubili/nie akceptowali - oczywiście nie mają nic przeciwko niemu, przeciwko naszemu związkowi, nie podoba im się natomiast "forma" tego związku. Miszkamy od siebie prawie 100km, może to dużo, może mało, w zwiazku z moją nauką oraz mego lubego pracą - zmuszeni jesteśmy do spotykania się wyłącznie w weekendy - raz ja przyjeżdżam do niego, raz on do mnie - i tak niezmiennie od 2 lat. Rodzina mojego chłopaka nie miała nigdy nic przeciwko moim wizytom, natomiast u mnie w domu trwa otwarta wojna a rodzice nie przebierająć w słowach i czynach powoli wdeptują mnie w ziemię. Wyżywają się na mnie na rózne sposoby: krzykiem, "obrażaniem się", wywoływaniem u mnie wyrzutów sumienia, płaczem, groźbami. Jest źle gdy On przyjeżdża, gdy ja wyjeżdżam - jeszcze gorzej. Jestem już na skraju załamania. Starałam się tym nie przejmować, ale nie zdało to egzaminu na dłuższą metę. Moim życiem kieruje wieczny strach - strach przed rodzicami, strach przed utratą ukochanego, strach przed samą sobą. Mam nerwicę i depresję.
Ja po prostu nie widzę wyjścia z tej sytuacji. A męczę się coraz bardziej Pomyślałam, że może zaręczymy się, wtedy nasz związek być może zostanie potraktowany bardziej poważnie... Ale z drugiej strony - zrobić ten krok (jedyny i niepowtarzalny) nie z czystego pragnienia lecz ... ze strachu??? Czy to ma sens???
Poradzcie coś Drogie Wizażanki 
Liczę na Was
|
|
|