2006-06-09, 21:35
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: pokój z widokim na PKiN
Wiadomości: 385
|
Błagam pomóżcie - serce mi się kroi
Do dziś moje życie było sielanką, choć chyba nie zdawałam sobie z tego sprawy. Było sielanką bo żyłam w niewiedzy 
Pracuję z moim TZ w jednej firmie choc w róznych biurach. Odwiedzamy czesto siebie w pracy, tzn. ja go glownie odwiedzam. dzis jadlam sobie sniadanko przy jego komputerze i zobaczylam wyskakujacą wiadomosc na komunikatorze. Taki dymek... ale jego tresc byla taka, ze zesztywnialam na krzesle. Szybko otworzylam archiwum tego kontaktu (to byla dziewczyna). Preczytalam kilka zdan i wiedzialam juz, ze on z nia romansuje.
Potem, jak trafila sie kolejna okazja, że on wyszedl z pokoju, to szybciutko przegralam na pena historie rozmow z ta dziewczyna i jeszcze z paroma innymi dziewczynami.
Jak otworzylam to w domu, to sie poplakalam. Z ta pierwsza on wyraznie romansowal. w styczniu i lutym pytal sie jej, kiedy sie umowia. Ale do spotkania nie doszlo. tak przynajmniej wynika. za to na poczatku maja wymienili sie telefonami i umowili sie na 5 maja (ja bylam wtedy w dlugi weekend u rodzicow). Umowili sie na konkretna godzina, nie napisali sobie miejsca spotkania. Od tego czasu ona wysyla mu jakies zarciki, dowcipy. wypowiedzi tz'a jakos nie widze od tego czasu. Ale moze przerzucili sie na inny sposob komunikacji: gadulec w domu, telefony???
a teraz najgorsze: on ja wyraznie podrywal!!! I to co pisal jej mialo wyrazny podtekst seksualny, jak np. "ale może jak się pogoda poprawi i głowa cię przestanie boleć to fikołki porobimy       " albo "na masażu z oliwką się na pewno nie skończy... i czekoladkach podawanych bezposrednio do ust masz może chęć ta troszkę bitej mietany i grapefruita? ".
Jestem po prostu zalamana!!! On spotyka sie z inna za moimi plecami. I to po co!! A mi powtarza, że mnie kocha. Naprawda mi tak mowi. Spotykamy sie czesto, on czesto nocuje u mnie. Jestesmy ze soba od listopada zeszlego roku, czyli ponad pol roku.
I najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zaczal ja podrywac na pare dni przed moimi imieninami w styczniu! W prezencie dostalam wtedy on niego sesje u profesjonalnej wizazystki, a potem pojechalismy na impreze i swietnie sie bawilismy i jak sobie pomysle, ze on wtedy caly czas w pracy prawie z nia korespondowal, to mnie normalnie serce peka 
Nie weim co robic, nigdy mnie cos takiego nie spotkalo. Ja caly czas do dzis myslalam, ze jemu na mnie zalezy, ze mysli powaznie o mnie.
nidgdy w zyciu jeszcze czegos takiego nie przezylam i nikomu nie zycze.
Blagam dordzcie mi cos, pocieszcie mnie, bo juz nie moge
__________________
to normalne, że odczuwam strach przed podjeciem ważnej decyzji
|
|
|