Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - mówi że chce, a nie robi NIC...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-07-03, 00:03   #1
feel_atmosphere
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
Cool

mówi że chce, a nie robi NIC...


hej, chciałam poznać Waszą opinię na pewien drażliwy dla mnie temat...
otóż jestem z moim TŻtem 4 lata, kochamy się, spotykamy się codziennie, jest nam ze sobą dobrze, planujemy wspólne życie... mamy identyczną wizję przyszłości no i oczywiście musi być jakieś "ALE"...
tym "ale" jest to że w związku z naszą przyszłością nie dzieje się NIC. kompletnie nic... w tej kwesti DNO.
ja mam 22, on 23 lata... mieszkamy jeszcze z rodzicami (każde ze swoimi) ja niedawno podjęłam pracę, on pracuje już długo i problem w tym że on zapewnia że chce ze mną żyć, chce już ze mną mieszkać, ożenić się i mieć dzieci, ale nic w tym kierunku nie robi... do tego potrzebna jest kasa, prawda? otóż on o tym dobrze wie, a pieniądze wydaje na głupoty. jest to oczywiście tylko moje zdanie, bo on uważa że te rzeczy które teraz kupuje musi mieć, bo potem jak będzie miał rodzinę to sobie na to nie pozwoli(!!!) on kolekcjonuje po prostu drogie gadżety: jeśli ma kupić sobie np. telefon to nie może ona być "byle jaki"- on kupuje taki za 1,5tys... rower tak samo nie może być badziewny, bo ma długo służyć więc kolejne 2tys przepadło... ostatnio aparat fotograficzny, wypasiony laptop, samochód... a to wszystko przy jego wypłacie 1500zł... (no tak, mieszka z rodzicami więc oni go utrzymują, żywią, płacą rachunki, więc może sobie na takie coś pozwolić) tylko problem w tym że jemu ledwo wystarcza na te zachcianki...
2 lata temu rozmawialiśmy o tym że chciałby się oświadczyć i powiedział mi zbiera już na pierścionek(jasne, 2 lata zbiera i się jeszcze nie doczekałam)
nie docierają do niego aluzje o moich coraz to młodszych koleżankach zaręczających się, zakładających rodziny...
nie chcę od razu ślubu, oj nie... ale na jakieś "potwierdzenie" uczuć w postaci zaręczyn chyba mógłby się zdecydować? przecież pierścionek może za 100zł kupić... to nie majątek
pewnie powiecie mi: "to dlaczego z nim o tym nie porozmawiasz?" odp brzmi: nie chcę. uważam że rozmowa na ten temat doprowadzi do "wymuszonych" zaręczyn i będzie mi z tym źle w dalszym życiu, gdy będę sobie przypominać o tej chwili. chcę żeby to była w 100% jego inicjatywa.
ostatnio nawet gdy rozmawialiśmy o mojej kolejnej już koleżance która ze stażem 2 razy mniejszym od naszego zaręczyła się to nawet stwierdził "no popatrz kochanie, to my jesteśmy tacy dziwni że się jeszcze nie zaręczyliśmy jak wszyscy wokół to robią" no kuźwa też mi spostrzeżenie... eureka... tylko że to nie ja mam się oświadczać, a on!

ehhh wiecie co, ogólnie mi to nie przeszkadza, ale czasem mam takie momenty (np. dziś) że chce mi się płakać z tego powodu...
akurat dziś moja przyjaciółka się zaręczyła, jest z facetem ponad rok, a tu już taka decyzja... zazdroszczę jej i coś czuję że ja się nie doczekam
nie wiem, może ja jestem niedojrzała? nie chodzi o to że chce tak jak wszystkie moje koleżanki... chciałabym po prostu wejść w nowy etap naszego związku... tak naprawdę nie muszą to być zaręczyny, możemy np. razem zamieszkać, ale nie mamy za co bo on wydaje kase na głupoty (ja zarabiam grosze na stażu, więc moja wypłata raczej nie wchodzi w grę, tylko że porównajcie sobie: ja zarabiam 700zł/m-c, pracuje od stycznia i mam zaoszczędzone 3tys, a on zarabia 1500zł/m-c i ma 0zł słownie:ZERO)
czasem sobie myślę że zaręczyny z takim stażem to już nie to samo, nie ma takich emocji, zaskoczenia... ja po prostu czasem tak tego oczekuję że sytuacja w stylu pikniku na polance w niedzielne popołudnie kojarzy mi się z tym, że mógłby to zrobić. pewnie kiedy będzie chciał mi się oświadczyć to od razu to wyczuję i romantyczność szlag trafi.

dziewczyny czy ja przesadzam?
weźcie mnie kopnijcie w dupe, potrząśnijcie mną, cokolwiek
nienawidzę dni takich jak ten... przychodzą takie gdzieś 2 w miesiącu... nie jest źle ale poradźcie coś, błagam...

ps. sorry za przydługi post...
feel_atmosphere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując