2010-07-04, 12:19
|
#880
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 974
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
anoska.. nie poddawaj sie! dlatego powtarzalysmy wiele razy, ze bardzo wazne jest to by miec mozliwosc jezdzic samodzielnie.. ja mialam to szczescie, ze jak nie mialam auta i jezdzilam z tata to ten wcale sie do minie nie odzywal, i powiem ci, ze to tez bylo dla mnie trudne i mnie nieraz denerwowalo, bo wkurzalam sie na niego, ze jak zrobilam cos zle, to ze mnie wczesniej nie przestrzegl.. ale on mowil, ze to ja zdlam egzamin i to ja mam prawo jazdy i to ja prowadze.. gdy juz mialam swoje auto to znow moja mama, ciagle mnie pouczala, ale powiedzialam, ze jak bedzie mnie denerwowac w trakcie jazdy to nie bedzie ze mna jezdzic i spokoj.. 
takze nie zniechecaj sie.. rob swoje, rob dobrze.. a tacie powiedz, ze cenisz jego rady, jego zdanie.. ale niech da sie tobie rozwijac jako kierowcy, bo jak ci nadaje w trakcie to nie wiesz jak sie nazywasz.. jestes duza dziewczynka i sobie swietnie poradzisz sama..
__________________
Ja To Ja.... jestem księżniczką.. 
...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę
nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć
|
|
|