Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sprzątanie po psach
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2004-06-18, 20:40   #126
Gosiabie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-05
Wiadomości: 562
Wyślij wiadomość przez ICQ do Gosiabie GG do Gosiabie Wyślij wiadomość przez Yahoo do Gosiabie
Re: Sprzątanie po psach

Dominiko, zgadamy się w tym, że prawo natury jest brutalne. Nie ukrywam, że przeczytałam ze zdumieniem to, co napisałaś - wiekszość ludzi twierdzi, że jest wręcz odwrotnie. A gdy przedstawiasz im fakty, na siłę wykręcaja kota ogonem i zmieniaja temat... A Ty wiesz o co chodzi i potrafisz to powiedzeć. Trzeba miec wiele odwagi na coś takiego ) Jest mi bardzo miło, że moge z Tobą wymieniać uwagi.
>A jednak tak. Prawo stoi zawsze po stronie silniejszego - jakkolwiek ta jego siła wygląda (siła przebicia, pieniądze, wiedza, spryt, znajomości, umiejętności, talenty).

Jesteś bardziej "naturalna", niż ja ;o)

>nie może negować podstawowych praw człowieka - w tym prawa do życia czy posiadania dzieci. To nieistotne że Ty, czy ktokolwiek inny myśli że w takim regionie, gdzie panuje skrajna nędza, dzieci są nieszczęśliwe i dlatego uważa że nie powinno ich tam być. Nikt w tej sytuacji, oprócz tych właśnie ludzi nie może wypowiadać się o szczęściu. I nikt nie powinien za nich podejmować decyzji.

Ale tutaj już się z Tobą nie zgodzę - zabrzmiało to tak, że rodzice i owszem, mają prawo do płodzenia dzieci. Ale tego, czy te dzieci lubią umierać z głodu (vide Etiopia) to już nie warto pytać? Uważasz, że to w porządku?

MOHAMMED BAH ABBA jest wyjątkiem, potwierdzającym regułę: dzieci z rodzin patologicznych, staczają się na margines. Tak mówi statystyka, a ze statystyką nie warto dyskutować - nikt jeszcze z nią nie wygrał.
Jakoś nie wyobrażam sobie, jak można zdobyć stypendium, gdy w domu ojciec pije a matka bije, albo odwrotnie. Albo obydwoje piją, a potem biją. Niestety, częściej słyszy się o dzieciach: porzuconych, utopionych, zaduszonych czy zarżniętych prez takich rodziców, niż o absolewntach Harvardu czy innego Yale. Ale moze brak mi wyobraźni?

Napisałam wcześniej: Wydaje mi się, że sama możliwość posiadania dziecka nie jest wystarczającym powodem do jego posiadania. Ty piszesz:
>Może i nie jest wystarczającym powodem, ale nie ma żadnych powodów żeby tę możliwość komukolwiek odbierać.

Myślę wtedy o 12 letnich dziewczynkach, które mają 14 letnich reproduktorów (bo jak to okreslić: kochanków, ojców swoich dzieci?) i rodzą dzieci. Chcesz seksu, a proszę bardzo - ale dlaczego chcesz na siłę uszczęśliwiać swoje przyszłe maleństwo!
Jeszcze raz: to, że można mieć dzieci, nie musi oznaczać, że mieć je należy.
Dominiko, w ramach poszerzania horyzontów czytałam ostatnio traktat "Książe" Machaviellego. Może stąd taki dół.
Pozdrawiam cieplutko )
Gosiabie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując