[martini.]

Napisane przez pronunciation

bo mężczyźni dostają spazmów na myśl o więcej niż 1 torebce w szafie kobiecej

hmmm po pewnym zastanowieniu, staje się logiczne, dlaczego to pan Krzysztof jest odpowiedzialny za kontakt z klientem Rzeczowo odpisuje na maile bez specjalnych emocji. Wyobraźcie sobie, co by było, jakby tam siedziała jakaś wizażanka Maile brzmiałyby:

"Witaj,

Emilka - piękny wybór, ta skórka, te kokardki, oryginalny design! Jeśli chodzi o wielkość, to jest mniejsza niż Andi, porównywalna z Imogene (ale bez ćwieków!), zdecydowanie większa niż Mabel. Niestety, nie wchodzi na ramię, ale zawsze można założyć ją na długim pasku (który w nowej wersji jest regulowany). Skórka jest gruba, mięsista. Nie tak chropowata jak w Anori, jednak nie tak gładka jak w Biance. Dodatki są tylko złote (kiedyś były srebrne też, ale niestety, już ich nie ma w naszym sklepie), zamek trochę się co prawda błyszczy, ale to też urok tej torebki. Okucia są za to już bardziej matowe (jak w Andi).

Jeśli chodzi o kolory to:
1) czerń - to taka piękna, głęboka, kruczoczarna,
2) szary się trochę zmienił w nowej partii, nie jest już wpadający w siwy, a lekko niebieski,
3) granat - ciemny, typowy granat - trochę ciemniejszy niż w Anie,
4) czerwień - piękna, jak wino, nasycona,
5) róż - najtrudniejszy do opisania, bo zależy od światła. Raz wpada we wrzos, raz w kawowy. Nie da się jednoznacznie go opisać.
Były jeszcze różowe Emilki w innym odcieniu, niestety, nie ma ich już w sprzedaży i nie przewidujemy powrotu.

W razie dalszych wątpliwości służę pomocą.

Pozdrawiam, XY.

PS. Na wizażu jest już x część wątku o naszym sklepie, jest też tam katalog real photo - polecam tam zajrzeć, bo sympatyczne wizażanki zawsze chętnie doradzą ."

Wyobrażacie sobie to?
Aha, porównania strzelałam