|
Dot.: Ciąg dalszy opowieści jak to matki (nie)desperatki są rozkładane na łopatki
Cytat:
Napisane przez AgaMili
No macie rację. Mąż mi wciska zawsze do torebki j jakiś owoc i mówi że muszę je jeść bo to witaminy a ja i tak nigdy ich nie jem i wracają do domu  . A ostatnio , kilka dni temu jak już byłam gotowa do pracy to B zabrał mi torebkę, sprawdził co wziełam do pracy (akurat wyjątkowo zrobiłam sobie kanapkę bo szłam na 10 godzin), wyjął mi tą kanapkę i włożył tam z 5 rzodkiewek  + jabłko do torebki i mi ją oddał  kochany nie? 
|
Bardzo kochany. Po prostu Tylko pozazdrościć
|