[pilotka f16]

Napisane przez anuszka1401

Oby nie doszedł do 5, bo moja cudowna teściowa będzie miała radochę, że GRUBASA urodziłam

Anuszka tylko sie cieszyc ze fajny bobas bedzie
jak cos Ci powie wredny babsztyl to powiedz jej, ze lepsze takie niz chodzaca, chorowita anoreksja

Napisane przez lazurowa

Jestem, jestem.
Bez humoru ale jestem.
Sesja się nawet udała. Niestety zdjęcia widziałam tylko w trakcie na monitorku aparatu, jeszcze mi ich kolega na maila nie wysłał.
Pogoda dopisała, nie było gorąco ani zimno. Światło było dobre. Dosłownie chwilę po zaczęło padać.
Była taka fajna sytuacja... na sesji była ze mną moja kuzynka no i kolega wymyślił, że zrobi nam razem zdjęcie. J. trzyma mnie za brzuch a obie patrzymy w obiektyw... i wtedy się odważyłam i poprosiłam ją żeby została matką chrzestną Kruszynki.. Od dłuższego czasu o tym myślałam a ta sytuacja była taka fajna No i się zgodziła

Po za tym M. ma dziś urodziny.
Zadzwoniłam do niego, bo ja to jestem taka, że jakoś nie umiem wysłać życzeń smsem tak ważnej osobie. Pogadaliśmy chwilę... Chyba się ucieszył, że zadzwoniłam. Pytał co tam u mnie, zapytał też "jak brzuch?". Dla żartów powiedziałam, że "nie duży, średni", a on, że chodziło mu o to czy wszystko w porządku i jak się czuję.
Nie wiem... może źle zrobiłam dzwoniąc, ale nie mogłam inaczej postąpić.

Lazurka
ale fajnie, ze bedziesz miala sliczne fotki!
piekna pamiatka dla Ciebie i dla Malenstwa
a co do M - bardzo dobrze, ze zadzwonilaś! Nie rozpamiętuj tego - za rok o tej porze będziesz przygotowywac się do innych, ważniejszych - bo pierwszych urodzin!

Napisane przez idealnecialo

mi 21 czerwca wyszlo ze maly ma 2350g, bardzo malutki, ze brzuszek za maly, a teraz w czwartek bylam, czyli cos niecale 1,5 tyg pozniej u innego gina i mial 3560g! Nie mozliwe by tak urosl, ten kilka razy sprawdzal pomiar brzuszka i ni jak ni siak ttak wychodzilo mu. Wiec sadze ze moze moj gin nie umial uchwycic brzuszka? Bo chyba wieksze prawdopodobienstwo ze duzy brzuszek sie ukryl niz ze ten duzy jakos sie tam wyczarowal.. sama nie wiem.. jestem naprawde ciekawa czy bedzie klocus czy nie.

Idealne, to możliwe bo moje tez tyle uroslo

Napisane przez Siala_Bala

Ja faktycznie głupia jestem.. tak się zestresowałam że zaczęłam dupą tak podskakiwać lekko nerwowo na łóżku.. i nagle stop i hasło.. nie bo się rozewrę xD
Położna polecała skakanie na szybsze rozwarcie xD
Chyba te nasze masaże wczorajsze z mężem posunęły akcję xD
W brzuchu mi gulga jak na biegunę.. mąż jeszcze w życiu tak szybko nie prasował xD
Staram się wyciszyć panikę i czekać spokojnie czy coś dalej chluśnie czy jeszcze ze 2 tygodnie przetrzymam.. a mąz prorokował poród na 7 lipca

Siala spokojnie
cos mi sie wydaje, ze Twoje Malenstwo da Ci jeszcze chwile, na oswojenie sie z ta myślą i potem szybko wyskoczy z usmiechem na ustach

Napisane przez idealnecialo

Ja jutro do poludnia jade na KTG, wlasciwie pewnie ok 10 moze.. nie wiem czy badanko mi zrobi czy nie ordynator... w koncu to nie prywatna wizyta tylko do szpitala jade, moze nawet nie raczy... ale pewnie powie kiedy znow na KTG albo kiedy juz sie polozyc :/
a to jest tego wiecej?

trzymam kciuki za pomyslne wiesci /skurczowe/ z KTG

a co do czopa to on wcale nie musi wczesniej odejsc
moja przyjaciolka rodzila pol roku temu i wody odeszly jej w nocy, niespodziewanie!
a czop dopiero na porodowce jej odeszedl - wczesniej ani kawaleczka czopa nie bylo...
wogole ona chodzila z pelnym przekonaniem, ze czuje sie taaaak swietnie ze przenosi ciaze, a te wody odeszly jej 2 tygodnie przed

Napisane przez idealnecialo

WIEŚCI OD MUMINKA!

Pisze ze jak nie uspokoją się jej skurcze to jutro bedzie miała CC!!!!!!!!!!!
Jestem w SZOKU!

o nie! ona ma termin tak jak ja...
Muminku jeszcze troche poczekaj bo jak sie okolice mojego teminu rozpakuja, to ja dostane sraki padaki :P

Napisane przez Siala_Bala

a ja z tego strachu pożeram snickersa i dopchnę arbuzem i lodami bo jak urodzę to już nie wolno będzie tak się objadać
i sie boje wstać ze mi jeszcze coś więcej wypadnie xD

spoko oko - jak cos pisalas, ze masz lewatywke, wiec jedz na zdrowie

Napisane przez wiolek1

a ja musze się nastawić psychicznie, że się dzisiaj nie wyśpie bo odkąd tż ma rękę w szynie ( czyli 3 tygodnie jakoś) śpi w salonie a ja sama w sypialni. i może jestem wredna ale mi taaaakkkk doooobrze
a dzisiaj głupek zdją sobie szyne i mówi, że będzie spać bez ( a na zdjęcie miał dopiero w poniedziałek iść ) ale mu nie przetłumaczy, że może sobie zaszkodzić.
więc pewnie się nie wyśpie bo będe się musiała dzielić miejscem na łóżku a mamy nie to 160 tylko to mniejsze ( 145 chyba ? )
i jak kupowaliśmy wydawało mi się, że wystarczy bo wcześniej spalismy na kanapie to jeszcze węższa była ale teraz wiem, że jak będe kiedyś nowe kupować to 2 metry

hehe powiem w tajemnicy, ze mam TO SAMO
uwielbialam nasze 'male' lozko do tej pory (140cm) bo lubie sie tulic - ale teraz we troje z brzuchem to mi ciasnawo