|
Dot.: Wymarzony pierścionek część XIX:)
cześć
wczoraj chyba jakiś cud się stał, wzięłam się w końcu za prasowane - wyprasowałam razem 5 par spodni z kantem i 14 koszul/tunik, do tego jeszcze dwa obrusy. Ale mam przynajmniej spokój na razie z ciuchami.
Pewnie częściowo to też dlatego, że jutro idę do tego cholernego szpitala na kilka dni, więc musiałam sobie znaleźć zajęcie, żeby nie myśleć
|