Dot.: Choć do ślubu się zbliżamy, gadać ciągle dość nie mamy - Panny Młode 2011, cz.2
Cytat:
Napisane przez T'ai
wyraziłam tylko swoje zdanie, nie musisz się oburzać 
po prostu ja bym tak nie mogła no
życzę wam jak najlepiej, ale to łatwo tak powiedzieć - oszczędzimy i dobudujemy  my odkładamy od września i mamy 8 tys ledwie więc żeby coś odłożyć trzeba by pewnie z 10 lat ciułać więc nie tak hop
a jak są dzieci, rachunki itd to oszczędza się ciężko
ja bym się martwiła że tak zostanę na tym jednym pokoju do końca życia
ale oczywiście nic tu już nie można pisać negatywnego 
nie mogę się tego nauczyć, a ja taka nie jestem że potrafię wszystkim tylko słodkie rzeczy pisać
więc lepiej spadam zanim ktoś się znów obrazi 
|
Wybacz ze ja tez mam swoje zdanie i sie go kurczowo trzymam 
A my nie bedziemy oszczedzac tylko sie bedziemy budowac. I po pierwsze to jest moje mieszkanie wiec to rodzice ze mna beda mieszkac a nie ja z nimi Od ciut taka roznica. Jak sie chce czegos swojego niestety trzeba z czegos innego zrezygnowac I sie nie obrazam mam tylko inne zdanie 
Kazdy po prostu patrzy ze swojej prespektywy Wy spicie z Tz, niektore mieszkaja, wiec logiczne ze macie inne zdanie, a nie mieszkam i chce z nim mieszkac a jedynym sposobem na to jest slub.
Mnie rodzice nauczyli ze mam isc za mezem nawet jakbym miala spac na podlodze, bo milosc jest najwazniejsza, choc nia sie nie wyzyje - wiem. A rozumowaniem ze teraz lepiej nie brac slubu bo na jednym pokoju mieszkac to nieodpowiedzialne to w naszym przypadku musialabym czekac 30 lat zeby mieszkac bez rodzicow. A za 30 lat juz rodziny nie zaloze.
A jak juz jestem szczera to napisze tylko tyle ze wedlug mnie to nie jest odpowiedzialne mieszkac z kims przed slubem, ale to moje zdanie
Edytowane przez natalontko
Czas edycji: 2010-07-20 o 15:01
|