[0nasty0]

Napisane przez Jjogobella

Jakiś czas temu szliśmy z moim chłopakiem do mnie. Przy wejściu na moje osiedle wybiegł nam na ulice mały piesek. Był przemoczony, wygłodniały i wystraszony. Kiedy zauważył, że nie chcemy zrobić mu krzywdy dosłownie nas pokochał.

Było to z 3 tyg temu.. Od tego czasu szukamy domu dla suni. Jest rudo-brązowej maści. Ma ok pół roku. W dniu znalezienia miała na sobie czerwoną obróżkę z zawiązanym czarnym sznurkiem (jakby się z czegoś zerwała). Problem polega na tym, że nie możemy znaleźć jej tego domu. Robimy wszystko (ogłoszenia itp), ale bez skutku. Na dodatek i ja i mój chłopak mamy swoje psy, co najgorsze - chore. Dostaliśmy również warunek od rodziców - albo znajdziemy jej dom dziś, albo pies idzie do schroniska. Z tego co wiemy schroniska to paskudne miejsca..prawie wyrok śmierci.. Za 4 dni wraca z wyjazdu pani, która pomoże nam w znalezieniu jej domu. Tylko co z nią przez te 4 dni? błagam pomóżcie, bo mi już serce pęka. Strasznie przyzwyczaiłam się do tego psa..

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc

No zatrzymaj go na te 4 dni, miałaś chyba tego pieska przez te 3 tygodnie więc jaki problem mieć go jeszcze te 4 dni?