Re: Te wstretne papierosy i nie tylko
Nutka ja to juz przerabialam jak jeszcze w ciazy nie bylam. Moge liczyc tylko na to ze ona naprawde zrozumie ze to dla mnie wazne i bedzie wynosic sie z opapieroskiem na balkon , chodz czesciej pali w kuchni i dym roznosi sie na cale mieszkanie. To prawda moja mam choruje na depresje juz od 25 lat. Ale ile razy mozna jej isc na reke, sama tez mogla by patrzec na innych. Oj jak ja prosilam i tak byla awantura ale tym razem z jej strony. Moze teraz bedzie lepiej. Ma okresy kiedy nie wybucha odrazu z pretensjami i nie karze mi sie od☠☠☠☠☠☠☠ic. Ciezka sprawa, ja poprostu odkrylam ze moja mam nie jest takim aniolem jak myslalam za dziecka. Te wartosci ktore mialy dla niej wartosc nie istnieja. Ja nie moglam jej oklamywac( i nie klamie nie umie zle sie czuje wtedy) ale ona oklamywala mnie i okamuje. Wiecie co mi kiedys powiedziala? Ze to moja wina za ma takie liche cycki bo jej wyciaglam(karmila mnie tylko 2 miesiace), ze to moja wima ze ma rozstepy i hemoroidy. Jak sie kobieta na dziecko decyduje to powinna wiedziec ze cos tak jej sie zrobi i juz taka seksi nie bedzie. Niby to bylo w zartach niby na powaznie powiedziane, ale tyle razy to juz slyszalam ze czulam sie winna. Nawet mi kiedys powiedziala ze te wszystkie zwiazki jakie miala to ze byly nie udane to moja wina, bo mialam jako dzieciak swoje chimerki i zaden facet tego nie wytrzyma. Dla mnie to tylko utwierdzenie ze to byli falszywi faceci. Jak by nie wiedzieli ze dziecko moze miec swoje chumorki, dziecko wedlugo nich musialo chyba byc wiecznie usmiechniete i nie plakac. Niby to nie byly pretensje, ale jednak ton tej wypowiedzi nie byl wasoly i slyszalam to pare razy, wiec zdolowala mnie nie zle. Jak sie zapytalam poco mnie urodzila skoro jej tak nie pasuje to powiedziala ze znow przesadzam i jestem po☠☠☠ana, ze ona mnie kocha. No jak sie kocha to sie takich tekstow nie rzuca. Byl czas kiedy bylam taka zdolo´wana ze sama myslalam ze juz musze isc do psychiatry bo juz sama ze sobe nie daje rady, taka czulam sie winna za zycie mojej matki, a przeciez to ona sama sobie takie zycie ulozyla.
|