Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wasze opisy na gg, część XX
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-07-28, 22:26   #2720
mdln_94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 6
Dot.: Wasze opisy na gg, część XX

Hej Nazywam się Magda i jestem tu zupełnie nowa
Mam nadzieję, że spodobają Wam się moje opisy.


Czułam że Cię kocham. Wtedy, tamtego dnia to uczucie wypełniało całą mnie, stanowiło centrum mojego świata. Odrzuciłeś to, zamordowałeś moje serce, miłość i wszelkie pozytywne uczucia. Tęsknota sięgnęła zenitu i zniknęła. Tak po prostu. Jak Ty tamtego dnia...


I właśnie wtedy uciekłam. Jak zwykle gdy emocje brały górę, stawałam się tą małą bezsilną dziewczynką, która nie rozumiała złego świata i nie wierzyła, że ktoś może ją skrzywdzić. Biegłam przed siebie, mijając te wszystkie samochody, aż dobiegłam do mostu. Popatrzyłam w dół i rozpłakałam się na amen. Tak wygląda moja niedojrzałość emocjonalna. Wydawało mi się, że dałabym sobie radę a w obliczu bolesnych sytuacji uciekam od prawdy. I od osoby, która prawdę mi uświadamia.


Gdy byłam u Ciebie naprawdę czułam się, jakby nic się stało.
Jakbym nigdy przez Ciebie nie płakała, jakbyśmy zawsze się tak do siebie uśmiechali. Czułam tylko dziwny dystans, prawie niewidoczny, a jednak wyczuwalny. Uruchomił się zwłaszcza w momencie, gdy zdałam sobie sprawę że trzymamy się za ręce, a Twoja twarz jest naprzeciwko mojej.


Kiedyś uważałam, że w życiu powinno być jak w romantycznych filmach... Niepotrzebne są słowa, tylko gesty. Zawsze do tego dążyłam i wydawało mi się to poprawne, że zamiast rozmowy z Tobą, mogę Cię po prostu przytulić...
Ale to nieprawda. Słowa są niezbędne i w naszym przypadku słów zabrakło...


Spacerując z Tobą, wcale nie myślałam o tym, że minęły 4 miesiące od naszego ostatniego spotkania. Nawet tego nie czułam. Szczerze mówiąc - nie czułam nic. I tu właśnie zaczyna się problem.

To było takie dziwne, być z Tobą tak blisko jak nigdy,
dopiero teraz, gdy już nie możemy być szczęśliwi.


Mam mętlik w głowie. Nigdy nie powinieneś był pojawić się w moim życiu, bo go zatrułeś. Teraz moim jedynym celem są Twoje usta, których tak bardzo nie wolno mi mieć.


Nie masz uczuć. Żadnych. Wolę wierzyć w Twoją pustkę niż w to, że po prostu nie umiesz mnie kochać.


Nie cierpię dlatego że mam złudne nadzieje.
Cierpię, bo nawet jej nie mogę mieć...


Boję się tylko jednego...
Że gdy przestanę Cię kochać, zniszczy mnie gniew.

Urodzeni by się kochać
Zniszczyliśmy miłość na zawsze
Urodzeni by się uszczęśliwić
Zadajemy sobie ciosy w serce...

Większość opisów to moja własna twórczość. Dziękuję za uwagę

PS. Parę godzin temu napisałam to w części XIX, bo nie wiedziałam o istnieniu tej
__________________
Don't let the fire rush to your head





Tea!
mdln_94 jest offline Zgłoś do moderatora