2010-07-29, 12:58
|
#19
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: może to rzeczywiście jest dziwne ?
Cytat:
Napisane przez hula_hula
Hm, właściwie poruszyłaś w wątku kilka kwestii i nie wiem, czy chciałaś przedstawić swoją ogólną sytuację, czy pójść w kierunku, który zaczęłaś, więc ja pozwolę sobie pominąć te przyboczne wątki i wrócę na ten główny
Więc odpowiadając na pytanie zawarte w tytule - tak, dla mnie to jest bardzo dziwne. "TO" czyli świadome zgadzanie się na... oszustwo. Bo przecież zatajenie prawdy to oszustwo. A Ty się na to zgadzasz. Nigdy nie poszłabym na taki układ. Hipotetycznie: o tym, że zdradził Cię ktoś kogo kochasz, że zawiódł Cię w najgorszy możliwy sposób, wolałabyś dowiedzieć się po X latach wspólnego życia? Nie oszukujmy się - prędzej, czy później coś takiego wychodzi na jaw. Tzw sumienie  Byłabyś w stanie znieść to, że przez te X czasu byłaś perfidnie okłamywana? Przecież wtedy wszystkie uczucia, emocje tracą na wartości. To byłoby dla mnie jeszcze większe poniżenie. Lepsza gorzka prawda, niż słodkie kłamstwo.
|
ale gdyby zrozumiał po tej jednej zdradzie jaką jest świnią i traktował mnie jak księżniczkę to czy nie warto by było żyć te X lat w niewiedzy ? Zresztą strasznie hipotetyzuję bo mój TŻ nie ma gdzie poznać dziewczyny idzie na Informatykę a pracuje z jedną starszą i grubszą dziewczyną i chłopakami w agencji reklamowej
|
|
|