|
Guerlain Lover
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 19 945
|
Dot.: Scent Bar XVII
Cytat:
Napisane przez Polly_
Tak sie złożyło ze w połowie pobytu pękła nam przednia szyba w aucie...pozostało nam stacjonarne leniuchowanie i nadzieja ze nie pęknie całkiem podczas powrotu
nad Tunezją tez sie zastanawiam..tylko słyszałam ze w Tunezji to sie jest uwięzionym w hotelu i na hotelowej plaży...a to mi zupełnie nie pasuje...moze napiszesz cos o Tunezji? nie ma to jak info z pierwszej ręki
od paru lat intensywnie myślę tez nad Czarnogórą  ...i Rumunią...
|
Hmmm... Gdybym leciała do Tunezji, to byłabym tam już trzeci raz
Mi się bardzo podoba, znowu do tego samego hotelu bym leciała Nie musisz siedzieć cały czas w hotelu, masz też wycieczki (nawet Sahara na 2 dni nie jest najgorsza, nawet przy jeździe jeepem nie było mi niedobrze, czego się bardzo obawiałam). Męcząca jest tylko jazda prawie cały czas autobusem (akurat w przypadku tej wycieczki). W hotelu nawet warto siedzieć, bo animacje są świetne (cały czas coś robisz, nie ma czasu na nudzenie). Animacje są cały dzień i wieczorem, praktycznie na okrągło ( i to jest wielki atut wylotu do Tunezji). Możesz strzelać z łuku, grać w golfa, mini-golfa, rzutki, bule, aerobik w wodzie, na plaży i przed basenem, grać w bingo(wieczorami, przy odrobinie szczęścia można coś wygrać, np. darmową wycieczkę na wielbłądach na pół dnia dla jednej osoby lub wejście do fitness lub do spa). Trochę wkurzające może być zaczepianie przez Arabów kobiety (czasami mogą być nachalni, np. na bazarach, ale wystarczy mówić cały czas "nie" w kilku językach, np. angielskim, niemieckim itp.). Wiele z nich mówi często komplementy (np. jestes piękna itp.). Taksówki są dosyć tanie, więc najlepiej do centrum albo do najbliższego miasta warto wybrac się taksówką, a z powrtotem można iść pieszo plażą do hotelu. Jedzenie nie najgorsze, wiele osób narzekało (śniadanie dla Tunezyjczyka to przede wszytskim owoce, sałatki, dżemy, rogaliki). Jest jeden rodzaj kiełbasy, który przypomina mortadelę (i własnie na to jest najwięcej skag), obiady i kolacje to głównie ciepłe posiłki, zawsze coś innego, czasami ostre (przyprawione harissą - odrobinka nawet wystarczy, żeby baaardzo szczypało w język, szczególnie dla osoby, która nie jada ostrych rzeczy). Turyści bardzo rzucali się na frytki jak się pojawiły, bardzo polecam ryby (mają ości, ale nie jest najgorzej). Najadłam się tam mnóstwo kaszy, ryżu, nawet spagetti dosyć często robili, ryb i owoców (przesłodkie arbuzy, melony, brzoskwinie, figi, grzuszki, jabłka). No i słodkie ciasteczka z miodem, daktyle. Czasami były lody do deseru, naleśniki na śniadanie (z nutellą, dżemem wg upodobań).
Jak masz jeszcze jakies pytanie, to chętnie odpowiem i poprzesyłam zdjęcia
__________________
2024: 18
2023: 62
|