2010-07-31, 10:45
|
#2011
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: gdzieś tam...
Wiadomości: 1 515
|
Dot.: Drugi kwartał naszych beks -kiedy w końcu czas na SEX?! III-IV 2010r
Cześć Dziewczyny 
Już Was chyba nie nadrobię... poleciałyscie z tymi postami do przodu, ze szok Ale walczę, wciąż walczę 
Ostatnio w ogóle nie mam na nic czasu. Moje dziecię ciągle krzyczy - w domu, na dworze... nic mu się nie podoba. Ma jakieś problemy z zaśnięciem i ogólnie ze spaniem. Więc przez ostatnie dni to wyglądałam jak zombi Na szczęście TŻ ma teraz wolne to ciągle wyłaził z małym na dwór, nawet jak deszcz padał , aby sobie pospał a ja miała chwilę spokoju Popołudnia to spędzam w swoim pokoju w rodzinnym domu - robię porządki - ehh... swoje prywatne zapiski poniszczyłam, trochę tak dziwnie się czułam jak to robiłam, ale trzeba było 
Widzę, że na tapecie temat krzesełek do karmienia Nie mogę się zdecydowac, który wybrać, jeszcze chrześniakowi chyba będę kupować - tak, tak - wczoraj oficjalnie mnie poprosili A na chrzest nic jeszcze nie mamy, nawet zaproszenia nie są do końca wypisane, nie mówiąc o jakimś stroju. Jedynie mam na przebranie 
Ostatnio oglądałam na TVN jakiś program z kobietami z La Strady - zajmuja się pomocą własnie kobietom porywanym do prostytuowania się - masakra... jak sobie przypomnę co robiłam będąc młoda to aż ciarki mnie przechodzą - tyle było możliwości aby coś mi się stało... Natomiast moja siostra ostatnio wymyśliła, że za rok na walacje pojedzie do Niemiec do pracy bo jej jakaś koleżanka z rodzicami jeździ i zarabaiają nie wiadomo ile przez 2 miechy - nie dało jej się przetłumaczyć że coś się może jej stać, foch i koniec rozmowy bo ona i tak pojedzie I jak do takiej smarkuli dotrzeć? 
A no i ostatnio u mnie w mieście była historia że zaginęła 16 letnia dziewczynka, pojechała do Wrocławia i nie wróciła. Nie było jej 3 tygodnie. Całe miasto było oplakatowane... W końcu wróciła. A co się okazało? (przynajmniej to oficjalna wersja) mamusia dała panience 1500zł (tak, tak, 1500zł) na zakupy i wysłała ją do Wrocławia, ta gdzieś zasnęła w pociągu i została niby okradziona. Bojąc się konsekwencji przez 3 tyg spała na działkach w Oławie, bo bała się wrócić do domu. Dopiero jak zauważyła plakaty w mieście i jakimś dziwnym trafem spotkała wujka gdzieś na ulicy - to zadzwoniła do rodziców. I szczesliwie wróciła do domciu... dziwna historia... no ale niech im będzie, dobrze, że dziewczę się odnalazło.
Ok, ja uciekam, bo trzeba coś posprzątać, pranie wrzucić itp itd 
Papa
|
|
|