2010-07-31, 15:16
|
#79
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: czy gruba kobieta może być sexy?
Cytat:
Napisane przez santos
Co do pytania w temacie, moim zdaniem: NIE. Po prostu nie. Nadwaga jest nieestetyczna
|
Dla Ciebie. I Twoim zdaniem Tego się trzymajmy.
Odróżnijmy po 1 dwie rzeczy nadwagę i otyłośc. Nadwaga to tak do ok 20kg ponad maksymalną wagę w normie. Otyłośc wyżej. I nadwaga i otyłośc są niezdrowe. I to jest niepodważalna prawda. Natomiast znam dziewczyny z nadwagą, które są bardzo sexi. Czy byłyby ładniejsze będąc szczupłe? Pewnie tak. Natomiast w chwili obecnej nie wyglądają nieestetycznie i ohydnie, że nic tylko się porzygac jak np. w kostiumie kąpielowym wyjdą.
Cytat:
Mnie nie pociaga mnie facet z brzuchem piwnym, obwislym zadkiem i podwojnym podbrodkiem. Znam (nielicze) kobiety, ktorym to nie wadzi. Mi wadzi.
|
Tobie wadzi i ok. Nie ma problemu Twoje zdanie. . . ale..
Cytat:
Tak samo miazdzacej wiekszosci facetow podoba sie kobieca figura (czytaj NIE chuda modelka, bo zaraz sie tu naczytam, ze "lepiej miec troche cialka, niz byc patykiem"), wsyportowana itd.
|
Wypowiadając się za ogół mężczyzn jesteś śmieszna.
Niektórym podobają się chłopięce sylwetki, innym figura bardzo szczupłej modelki, jeszcze innym lekko zaokrąg.lona kobieta a jeszcze innym bardziej zaokrąglona.
Widzisz ja mam ok 15 kg nadwagi. Dla własnego zdrowia chciałabym to zrzucic. Natomiast na brak powodzenia nigdy nie narzekałam. I to czasami dośc przystojnych osobników. Wszystko jest kwestią gustu. Tego co kogo pociąga. Uogólnianie, że miażdżąca częśc mężczyzn lubi to i to, a reszcie pozostają fetyszyści tudzież jeden rodzynek na milion do wyłapania jest nieco śmieszne.
Cytat:
Sa oczywiscie amatorzy kobiet z nadwaga badz otylych i jesli nie chcesz sie brac za siebie, to pozostaje ci szukac zaintwresowania w ich gronie.
|
No cóż. Świat nie dzieli się na miażdżącą częśc facetów .lubiących rozmiar 38-40 i fetyszystów tłuszczu. Na szczęście jest dużo bardziej różnorodny.
Cytat:
Na razie szukasz akceptacji w innych zeby moc zaakceptowac sama siebie, a to sie nie stanie, nie tak to dziala. Powodznia
|
Jeśli nie zaakceptuje siebie, to nawet 20kg chudsza nie będzie się akceptowac. Dieta powinna zacząc się od stwierdzenia: lubię siebie, jestem fajna, ale to i to zmienię dla zdrowia, i dla np. fajniejszego ciuszka i ładniejszej figurki. Natomiast jeśli ktoś postrzega siebie jako paskudnego otyłego potwora, to ubytek kg tego nie zmieni.
Co do autorki. Osobiście myślę, że problem tkwi w całokształcie i waga tutaj nie ma największego znaczenia. Bo nie jesteś otyła. Masz ok 10-15 kg ponad normę. Dla zdrowia źle, ale dla wyglądu nie aż tak totalnie tragicznie by uważac się za jakieś monstrum.
Problem tkwi w podejściu i w ubiorze. Chcesz by postrzegano Cię jak kobietę, a ubierasz się jak chłopczyca. Chcesz wydobyc coś ładnego ze swojego ciała, ale na zmiany ubraniowe mówisz nie. I nikt nie każe rezygnowac ze stylu. Jednak w tym stylu zacząc się ubierac jak kobieta a nie jak chłopaki z podwórka.
Co do podejścia. Humor, inteligencja, ciekawa rozmowa, otwartośc. To coś co przyciąga ludzi, budzi zainteresowanie. Otwórz się na ludzi. Nie stój z boku z kwaśną miną tylko włączaj się do rozmowy. Dobre podejście to 50% sukcesu.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
Edytowane przez zagubiona89r
Czas edycji: 2010-07-31 o 16:00
|
|
|