Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - FAZA III diety proteinowey dr Pierre'a Dukana
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-08-02, 08:41   #1650
LyraBea
Zakorzenienie
 
Avatar LyraBea
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Z miejsca, gdzie morze dotyka chmur...
Wiadomości: 3 357
GG do LyraBea
Dot.: FAZA III diety proteinowey dr Pierre'a Dukana

Cytat:
Napisane przez johambina Pokaż wiadomość
no nie mówcie że tak straznie utrzymac proteinowy dzień...
raz w tygodniu chyba da się radę....
znaczy tak myślę... pewnie później "w praniu" okaże się całkiem inaczej......

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

a jeszcze mam pytanie odnośnie chleba.... (pewnie milion razy już bylo...)
czy jecie taki normalny razowy? pełnoziarnisty? czy może same jakiś robicie?
Ja nadal lubię dni proteinowe. Nastawiam się na mięcho, jaja i twarogi i nie muszę się martwić o mieszanie w garach. Togo dnia nie pichcę, nie przyrządzam pyszności z białkowych produktów, jak to czyniłam w fazie II. Zjadam proste, nieprzerobione produkty typu twaróg z łososiem, dużo tatara i poprawiam jajami. Dzień ten kojarzy mi się z kompletnym luzem i brakiem stresu czy zjem za mało, za dużo. Tak więc różnie przeżywamy te nasze proteinki na trójce.
Chlebek piekę sama, według przepisu, który podałam w przepisowni. Piekę połowy porcji, bochenek wystarcza dla mnie i córki na ok 3-4 dni. W tym czasie pielęgnuję zakwas, który przyrządziłam ponad miesiąc temu. Jak widzę, że chleb mi się kończy, dzień wcześniej wyciągam "uśpiony" w lodówce zakwas, pożywiam go świeżą porcją mąki i letniej wody i na drugi dzień cała chata pachnie świeżym pieczywem... cała akcja z chlebem (łącznie z pieczeniem) trwa nie dłużej niż 2 godziny. Lubię tę moją zabawę z chlebkiem. Smakuje mi bardzo.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Cytat:
Napisane przez kasia_1011 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
Jest cholernie ciężko. Ja nawet zastanawiam się na kupieniem koktajlu białkowego, żeby mnie nie kusiły inne potrawy. Rozwiązanie dopuszczone przez doktorka.
Cześć
Doktorek wspomina o takim koktailu, ale raczej bez entuzjazmu. Poleca go w sytuacjach, kiedy ma się ograniczony dostęp do produktów proteinowych na wyjazdach, poza domem. Ale to równie wygodna forma "białkowania" dla leniwych, ale czy pozbędziesz się dzięki koktailom pokus tego dnia? To raczej wątpię....
LyraBea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując