|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXI
bzyczka dobre!!
nasza nad nami lekko gluchawa jest wiec sie nei skarzy, a inni w sumie bardzo wyrozumiali sa 
my raz musielismy zwracac uwage \sasiadce ktora nam dziend0bry nie odpowiada i drzwi od klatki przed nosem zamyka. po 22 jakis stolarz jej szafe montowal czy cos. nie przyszla powiadomic ani nic. ze bedzie to robil rtak ppozno bo na drugi dzien wyjezdza. [a to jeszcze w scianie centralnie nad naszymi glowami w sypialni]
i moj maz sie wkirzyl i zadzwonil do niej domofonem ze to jzu ta godzina i w ogole. ona na to ze ejszcze max pol godzinki. po 40 minutach maz sie wkurzyl znowu dzowni ze jak nei skoncza w tej chwili to dzowni na policje 
sie musiala zdziwic. ale wystarczylo uprzedzic lokatorow i nie bylo by problemu gdyby nawet do 23 robili
|