[ch_aga]

Ja schudłam bardzo podczas karmienia piersią. Nie jadłam słodyczy (jedynie herbatniki petitki), obiady były gotowane i pieczone, smażone bardzo rzadko i w niewielkich ilościach. Pieczywo jadłam normalnie ale bez masła, żółtego sera; raczej dżemy i chuda wędlina. Dużo ryżu, kaszy, makaronu, ziemniaki również. Mój synek miał podejrzenie skazy białkowej więc unikałam nabiału i różnych ewentualnie alergizujących pokarmów. Pół roku po porodzie było mnie mniej o 30kg. Synek przez pierwsze pół roku ssał tylko pierś, przybywał na wadze więc wszystko było ok. Jak potem zaczęłam mu wprowadzać dodatkowe posiłki oprócz piersi, zaczęłam sobie bardziej folgować i rok później było mnie więcej aż o 20kg. Więc uważam, że można wyeliminować pewne potrawy ale potem uważać bardzo na to, co się je. Ja mam nauczkę ale dzięki temu teraz odkryłam uroki Dukana. Uwielbiam jego jedzonko
Pozdrawiam
Aha, nie zapominaj pić minimum 2 litry wody dziennie. Ja tak piłam i pokarmu zawsze miałam dużo.