Dot.: Kobiety grubo po 30-starające się o dzidziusia.
Aja1 współczuję. Ale z drugiej strony to ciesz się, że Ci całego auta nie ukradli. To dopiero by było nad czym płakać.
Nam ukradli auto w Polsce w biały dzień. Auto już było spakowane do drogi do Niemiec. W środku wózek, pożyczony fotelik, jakieś pożyczone narzędzia i różne sprzęty.
Samochód znalazł się za 4 dni, w nienaruszonym stanie. To był szok. Widać, że jakieś gówniarze chciały sobie pojeździć, bo nawet radia nie ukradli!
A rok później to samo auto, tym razem w nocy zostało okradzione. Zamki zniszczone. Radio, Discman, okulary przeciwsłoneczne, płyty Cd... no same pierdółki... Też pewnie gówniarze..
Ale my się cieszyliśmy, że auta nie ukradli....
|