[UnholyOne]

Napisane przez marica5

hejka.
wpadlam sie przywitać i spadam bawic się z małą bo marudzi...
kurcze kaszki mi nie zjadła płacz, ryk, krzyk a bigos zobaczyła i cały talerz wpuliła co za dziecię

odezwę się w pracy bo pwoem wam że barrrrrrrrrrrdzo nabroiłam, ostro ścięłam się z tż i pow. mu że nie ma do kogo wracać.... i teraz się nie odzywa kurcze przegięłam.... ale mam jakiegoś strasznego doła ostatnio.... i tak mi odbija, głupia baba jestem wszystko psuje...

No bo Ona już dorosła, to i kaszek nie lubi

Oj hormony coś Ci szaleją...Kobieto spokojnie

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez agga19851985

cholera przez wizaż zjarałam brzoskwinki na dżemik dla Alana:-( Coś tam przewaliłam do innego garnuszka ale i tak śmierdzi spalenizną, chyba mu tego mie podam:-(

Będą miały posmak spalenizny. Wiem, bo ziemniaki tak mają

Lepiej zrób nowe