2010-08-05, 13:07
|
#2173
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 069
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXI
Cytat:
Napisane przez gold-fish
No dobra... wymienialiscie instalacje gazową, czyli demontowaliście licznik gazu a potem musieliście go założyć (tzn. gazownia załozyła) i teraz moje pytanie- czy osoba która wymieniała instalację była w czasie wieszania licznika, czy miała uprawnienia? czy żeby gwarancja na płytę kuchenną była ważna to misi ją podbić ktoś z uprawnieniami do gazu?
Bo znajomy mojej mamy powiedział, że nie ma uprawnień, że ważne żeby było dobrze zrobione i że jak przyjdą z gazowni wieszać licznik to powiemy , że taka instalacja była w mieszkaniu jak je kupilismy 
|
Wiesz co jak ja wynajmowałam mieszkanie i wymienialiśmy kuchenkę gazową to akurat za jakiś czas była kontrola z gazowni jakaś taka rutynowa i kazał nam facet pokazać papiery kto nam ta kuchenkę wymieniał itd, że musi mieć ta osoba uprawnienia bo oni spisali numer tej osoby.
Więc szczerze mówiąc ja to bym z gazem nie ryzykowała. Tylko brała speca z papierami.
Poza tym nie wiem czy pamiętacie albo słyszałyście, że u mnie w mieście chyba z 6 miesięcy temu były normalnie fale wybuchów gazu!
Jedna rodzina co miała odcięty gaz brała se go nielegalnie przez dętkę od roweru i pół bloku wywalili w powietrze 
A potem ze 3 takie wybuchy były na wsiach koło mojego miasta...
Kolanka tu nie chodzi o to że ja się nie chcę do czegoś przyznać itd. tylko ja nie życzę sobie żeby się ktoś darł na mnie przez telefon , że teraz ja ta sprawę mam odkręcać bo ja nie siedzę u niej w papierach.
Druga sprawa to jest taka, że jak to wyszło to od razu jej powiedziałam żeby mi urlop wstawiła w to miejsce... ale jej chodzi o to że ona musi teraz robić korektę w Zusie , która trwa 5 minut a dla niej to jest wielki problem... cokolwiek załatwić. Tak było zawsze.
|
|
|