2010-08-05, 12:09
|
#66
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
|
Dot.: rady od już zamężnych dla przyszłych PM
Cytat:
Napisane przez mysiak
Nie. To jak z przyjęciem urodzinowym, które sama organizujesz - oczywiście, że starasz się żeby goście byli zadowoleni, żeby dobrze się bawili i smacznie jedli - ale to Twoja (tu: Wasza) impreza i ma być taka, żebyś naprawdę dobrze ją wspominała. To Wasz dzień, nie mamy, taty czy cioci Zdzisi. Różnica polega na tym, że to ważniejsza i bardziej wyjątkowa okazja niż urodziny, która (czego Wam z całego serca życzę) będzie JEDYNA i niepowtarzalna.
Bardzo fajny pomysł 
|
Może źle się wyraziłam, jednak w dużej mierze przyjęcie jest robione dla gości. Oczywiście, że para młoda jest tego dnia zdecydowanie najważniejsza, ale nie okłamujmy się, para młoda robi wszystko, żeby to goście poczuli się wyjątkowo, wyróżnieni, żeby się dobrze bawili. Stąd też wydaje mi się, że rozsadzanie gości "bo mi się tak podoba" jest głupotą. Trzeba wziąć też pod uwagę, jak goście się będą czuli, bo to, że to jest wesele pary młodej nie oznacza, że tylko oni mają być tego dnia zadowoleni 
Cytat:
Napisane przez tomalinka
Owszem na sali na zdjęciu będą wszyscy zaproszeni na wesele. Ale(przynajmniej w moich stronach tak jest i tak też będzie na moim ślubie) przed kościołem składają wszyscy życzenia i goście i Ci niezaproszeni. Tak więc na zdjęciu będę miała wszystkich a nie tylko zaproszonych na wesele.
Przyznam szczerze że nie wyobrażam sobie żeby ktoś nie dojechał na mój ślub 
|
U mnie w rejonie nie ma zwyczaju, żeby goście, którzy są zaproszeni na wesele składali życzenia pod kościołem. Czas na życzenia dla osób zaproszonych jest na sali, po wypiciu szampana i odśpiewaniu "Sto lat" 
Jakoś nie rozumiem tej koncepcji robienia sobie zdjęcia ślubnego ze wszystkimi, którzy się znajdą pod kościołem Dla mnie jest to troszkę głupie, sorki 
A co do dojechania na ślub, to wiadome, że każdy się stara żeby być na czas i w ogóle. Jednak niektórych sytuacji człowiek nie jest w stanie niestety przewidzieć. Czasami może się zdarzyć, że ktoś złapie gumę, albo będzie musiał stać w wielkim korku i wtedy wbrew swojej woli nie będzie w stanie dojechać do kościoła. Albo po prostu ktoś może być ateistą i nie przyjdzie, ponieważ nie będzie chciał. Takie rzeczy się zdarzają i choć sobie tego możesz nie wyobrażać, to czasami może Cię takie cosik spotkać (oczywiście nie życzę tego )
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
|
|
|