[molamennai]

Wynajmuję z narzeczonym mieszkanie. Mamy problem, gdyż od dwóch m-cy nie dajemy rady z prusakami. Właścicielka mieszkania wie o problemie od miesiąca, jedyne co zrobiła to kupiła płytkę twierdząc, że to napewno pomoże nam się ich pozbyć. Powiedziała też że sprzątając przed naszym wprowadzeniem się do tego mieszkania widziała kilka prusaków ale martwych... Mamy podpisaną umowę najmu na rok, z miesięcznym wypowiedzeniem. Mieszkamy piąty miesiąc-jednak ja już dłużej nie mogę, ponieważ obecność robali szkodzi mojemu zdrowiu(mam chore serce, problemy z układem oddechowym). Zaczyna się astma i alergia , co może być za "ich" przyczyną...Czy jest możliwość wypowiedzenie umowy bez okresu wypowiedzenia? Właścicielka posiada kaucję, której nie chcemy już odzyskać(płaciliśmy odstępne i czynsz "z dołu" <po miesiącu>) natomiast nie chcemy płacić jej już za lipiec za czynsz. Ze względu na bardzo niekomfortowe mieszkanie tutaj. Czy jest taka możliwość by obyło się bez sprawy sądowej założonej przez właścicielkę?Czy mamy prawo nie płacić jej za ostatni m-c za czynsz i wyprowadzić się odrazu?Tutaj naprawdę się nie da wytrzymać.Robale są wszędzie Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Nie wiedziałam gdzie napisać, więc napisałam tutaj.Pozdrawiam serdecznie.OlaProszę Was jeśli coś wiecie pomóżcie. Nie możemy już spokojnie sypiać w obawie przed robactwem w łóżku.