[miiisiek]

Witam
Piszę tutaj ponieważ mam nadzieję że być może ktoś będzie w stanie pomóc

W sobotę wieczorem przybłąkał się kot, postanowiłam wziąć go do domu. Ma może 1,5 miesiąca, baardzo ufny, przyjazny, chce się bawić. Byłam z nim u weterynarza- jest odpchlony, wykąpany, ma zdrowe uszy. Na szczepienie mamy się wybrać w tym tygodniu.
Jest jednak problem.. Mam w domu dorosłego kota, 10 letniego. Nie słyszy od urodzenia, również jest straasznym pieszczochem, lękliwy. To jego pierwszy kontakt z drugim kotem, na małe zwierzęta tj. chomiki i żółwia reagował w miarę normalnie. Tu jest inaczej.. Tam, gdzie się go zostawi- tam siedzi, boi się chodzić, nie chce jeść ani pić . Wczoraj leżeli razem w jednym pokoju przez plus minus godzinę, z czego połowę czasu duży kot obserwował małego. Raz chciał go uderzyć łapą, pare razy na siebie fuczały- ale to chyba norma. Najbardziej niepokoi mnie, że duży, gdy widzi małego reaguje bardzo dziwnie- zaczyna mu lecieć piana/ślina z pyszczka Nigdy wcześniej nic takiego nie miało miejsca. Czy to może być objaw stresu? Czy przejdzie mu? Nie chcę by przez nowego kociaka stary czuł się odrzucony! Chciałabym go zostawić, jest bardzo przywiązany, jednak widząc sytuację zamieściłam ogłoszenie w internecie, że oddam kotka.. Jednak do momentu znalezienia ewentualnego właściciela i tak przebywać musi u nas.

Jak pomóc starszemu kociakowi? boje się o niego..

Pozdrawiam