Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Osada... (kto nie widział niech lepiej nie czyta, bo coś się nam wymsknie i będzie po filmie)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2004-08-14, 21:16   #5
MISIAK
Raczkowanie
 
Avatar MISIAK
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 150
GG do MISIAK
Byłam!!!

Film podobał mi się bardzo, chociaż najpierw tu zajrzałam i przeczytałam coś o rezerwacie. Koniec był już dla mnie oczywisty, ale i tak nie popsuło mi to zabawy i 2 razy się zabałam. Pierwszy - jak potwór przechodził pod strażnicą i drugi - jak gonił Ivy w lesie.

A co do waszych wątpliwości - dlaczego wódz starszyzny nie dotyka matki Luciusa? - tak jak powiedział jej Lucius - "wszyscy coś ukrywają, tajemnica się kryje w każdym zakątku osady...(tu wskazał palcem na włosy matki w koszyku), nawet Edward nie wyjawia swoich uczuć w stosunku do Ciebie..". Czy strażnicy wiedzą o osadzie? -- Tak samo jak starsi ludzie zakładający osadę (moim zdaniem zapoznali się na jakimś seansie terapeutycznym dla rodzin ofiar przestępstw kryminalnych - każdemu ktos zginął i to z powodu pieniędzy), tak samo starsi strażnicy mają świadomość jej założenia przez człowieka i mają świadomość mistyfikacji. Młodym się tego do końca nie objaśnia, a juz ci młodzi, którzy urodzili się w osadzie w ogóle nie mają o niczym pojęcia. Kto płaci strażnikom? Tak jak powiedział Edward Walker - to on założył osadę, dla mnie to jest realizacja jakiegoś programu, był profesorem, miał pieniądze tak samo jak inni założyciele, pozbył się ich na rzecz osady, poza tym może chciał coś udowodnić rządowi i od niego dostał tez dotacje na finansowanie projektu. Osada sama w sobie była samowystarczalna, chociaż np. skąd mieli tekstylia na ubrania albo paliwo do lamp, pewnie im dostarczano w jakimś sekretnym miejscu. Pogrzeb na początku? - Miał pokazać jak silna była w ludziach niechęć do miasta. Jak bardzo nie chcieli tam wracać, wracając też do dramatycznych wspommnień. Gotowi byli nawet poświęcić życie najbliższych. Temu facetowi na początku zmarł syn przecież z braku lekarstwa na chorobę.


Ja jestem ciekawa jak odbieracie przesłanie czy też sens filmu? Dla mnie jest ono takie, że zło jest wszędzie, nie wyrasta z posiadania lub walki o pieniądz. Pozbawieni cywilizacji ludzie też są źli. (Noah) i potrafią popełniac przestępstwa. Walker myślał, że zakładając osadę zapanuje nad ludźmi, ujarzmi ich, będą oni nieskończenie dobrzy. Tymczasem nawet w warunkach sielskich i anielskich, gdzie życie toczy się bez wartości materialnych, pojawia się zło, grzech, to czyha wszędzie. Nie można stworzyć idealnego azylu. Nawet sam Walker na to (na swoją niemoc, porażkę programu) wpadł mówiąc do Ivy płaczącej nad losem Luciusa "siedziałem na tym krześle wtedy, gdy dowiedziałem się że moja córka straciła wzrok i go nigdy nie odzyska. Czułem się taki bezsilny." A wy co o tym sądzicie? Czy da się uciec od zła?
MISIAK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując