[pescaxxx]

Napisane przez Jullita

Sądzę że koleżanka miała to szczęście zdawać "starą maturę" dzięki czemu może się starać o przyjęcie na studia zdając egzaminy wstępne. Ja niestety jestem "błędem" systemu oświaty i zdawałam już nową maturę... co z tego że zdawałam biologię i chemię skoro uzyskałam za małą ilość punktów % zeby się dostać na farmację i co z tego że maturę poprawiałam skoro i tak nic z tego nie wyszło (jest tylko 5 lat na poprawę). Egzaminy wstępne to jednak zupełnie inna bajka...
Swoją drogą studia skończyłam tylko co mi z tego skoro to nie mój kierunek... będąc na techniku czuję że właśnie to chciałam robić...

tak zdawałam starą maturę, jednak nie z chemii więc tak łatwo nie było.
Co do egzaminów to w przypadku "starych" maturzystów opierają się na zdawaniu tak jakby nowej matury, też jest klucz i arkusze więc myśle że podobnie to wygląda. Nie rozumiem skąd wiesz ze egzaminy wstępne to inna bajka skoro nie zdawałaś? Ja przez rok w trakcie nauki w studium przygotowywałam się do zdawania egzaminów, jednocześnie pracując i dorabiając sobie na korki. Nie chce tutaj się przechwalać, bo nie to miałam na myśli odp na Twojego posta, ale nie bawmy się w licytacje co jest trudniejsze -egzamin czy matura bo moim zdaniem to dziecinne. Pozdrawiam