2010-08-12, 19:58
|
#689
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Napisane przez mrytka
Trzeba było trzymać się postanowienia i nie kontaktować się z nim. Już powoli byłoby Ci łatwiej.
Teraz dzwoń do przyjaciół, znajomych i umawiaj się na spotkanie. Nie siedź sama. Myślę, że Ci co są wtajemniczeni w Twoją sytuację chętnie się z Tobą spotkają, żeby chociaż tak Cię wesprzeć.
---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------
Mamy podobną sytuację pod względem nagłego nieodzywania się niedoszłych , więc nie dziwne, że mamy jednakowe myśli
Ja to trochę się cieszę, bo wyciągnęłam z tego wnioski na przyszłość, że nie warto facetom wszystkiego ułatwiać, niech się męczą, starają, niech nie mają wszystkiego jak na tacy, ale czasami dobija mnie ten milczący telefon.
I Ty też musiałaś się zwracać do niego "Kasper"?
Hahaha całe szczęście
-
|
A ja już nie czekam, chce niech dzwoni, nie chce to nie Dużo szacunku do siebie nabrałam dzięki temu wątkowi
No coś Ty! W życiu bym tak do niego nie powiedziała, strasznie to obciachowe Po imieniu, normalnie. Jeszcze czego, phi
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
|