2010-08-13, 21:27
|
#1641
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3 881
|
Dot.: Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010
Cytat:
Napisane przez bajka1807
od dzisiaj jestem sama bez meza... nie wiem jak ja sobie dam rade przez tydzien. nie potrafie sobioe wyobrazic jak bede wstawac w nocy, przewijac i grzac jednoczesnie butle  do tego mam chyba baby blues'a bo momentami czuje sie jak wyrodna matka, ryczec mi sie chce i czuje sie beznadziejna. mam wrazenie ze moj maz zamiast mnie ma instynkt macierzynski ... i cholernie mi z tym zle :/ zyje nadzieja ze minie to w cholere i bede mogla obudzic sie rano z usmiechem na buzi...
mam pytanie odnosnie karmienia... jesli sciagam swoje mleczko do butli, to jaka porcje powinna dostac mala ? przystawiam ja tez do piersi, ale widze ze cycki to dla niej za malo :/ wisi po 40-60 min niby usypia, ale mija 5 min budzi sie i znowu chce jesc... wtedy dostae dodatkowo 30 ml butle z moim mlekiem i dopiero wtedy ladnie zasypia. ja ogolnie robie porcje po 60 ml... ale nie wiem czy to nie za malo dla 11 dniowego szkraba? w ciagu tygodnia przytyla 210 g... normalnie mam cyrk z tym karmieniem  to jest glowny naped mojej deprechy :/
a to moja krolewna 
|
Jakby czytała o sobie Byłam przerażona jak mąż poszedł na nocki w poniedziałek bo 3 tygodnie tylko on wstawał w nocy. Ale teraz nie jest źle. Jestem zmęczona, ale daje rady. Wszystko staram sie przygotować, no i kupiłam podgrzewacz więc po karmieniu przygotowuje moje mleko w butli, i jak mały się budzi włączam podgrzewacz, szykuje przewijak i zabawiam Frania. Po 4 minutach mleko gotowe.
Też kochana miałam wrażenie, że mąż sto razy lepiej radzi sobie z małym a ja jestem od mleka i tyle. Ale taka depresja mi przeszła. Więc główka do góry
Ja małemu daje teraz ok 120 ml ( jutro będzie miał miesiąc). Czasem je więcej, czasem tylko 60. Nie wyczujesz. Jak nie płacze po jedzeniu i nie szuka to znaczy, że jest najedzona. Mój jak jest głodny nadal to wcina rękę i robi dzięciołka
Śliczną masz córeczkę
Cytat:
Napisane przez jaszczka
mam takie pytanie - co robicie z dziećmi jak one nie śpią? tzn chodzi mi o to jak się "bawić" z tak małym szkrabem? bo jak mój nie śpi i aktualnie nie drze paszczy to ja do niego gadam i robię miny i różne odgłosy, ale tak po 10-15 minutach i ja i on mamy dosyć.... nie mam pojęcia jak się nim zająć żeby jego zająć - bo ileż on może leżeć i gapić się na karuzelkę? zresztą po 5-10 minutach i tak traci nią zainteresowanie...
|
Mam ten sam problem. Co robić jak nie spi. Mąż mu śpiewa, gada do niego, nosi jak trzeba. Ja staram się mówić do niego, ale ile można. Karuzela go nie interesuje póki co. Zamówiłam leżaczek i licze na to, że będzie mu sie podobało. Ale czasem Franio sobie sam leży i myśli
|
|
|