[marzka82]

Napisane przez karolina86k

dla odmiany niech dzieci noszą Twoje nazwisko. Dlaczego dzieci mają mieć zawsze nazwisko po ojcu, bardzo mi się to nie podoba

To chyba nie jest dobry pomysł, żeby dziecko nosiło nazwisko matki. Spotkałam się w szkole 2 razy z takimi przypadkami i uwierzcie mi, dzieci potrafią być (nieświadomie oczywiście) naprawdę bezlitosne. Te dzieciaki miały naprawdę udrękę. Inne dzieci wytykały je palcami i mówiły, że mają innego tatusia niż ten z którym mieszkają. Mama zmieniła tatusia... itp. Naprawdę nic przyjemnego. Nie wiem, może czasy się zmieniły, ale nie sądzę, dzieci nie do końca to rozumieją. Po co więc z góry skazywać dziecko na nieprzyjemności

Napisane przez papryczka

co do nazwisk dwuczlonowych, to ja akurat nie popieram tej nowej mody przyjmowania ich po slubie. jakos zupelnie naturalny wydawal mi sie fakt przyjecia nazwiska meza. twoerzymy rodzine i chce aby wszyscy czlonkowie tej rodziny nazywali sie tak samo. troche zal bylo mi rozstawac sie z panienskim nazwiskiem - towarzyszylo mi tyle lat (i od polaczenia jego pierwszych liter z pierwszymi literami imienia powstala fajna ksywka ), bylo nieodlaczna czescia mnie, a nagle jestem juz osoboa o innych danych...
ale nazwisko meza podoba mi sie i chce zeby moje przyszle dzieci tez sie tak nazywaly.

Zgadzam się. Teraz jest taka moda na podwójne nazwiska. Trochę mnie to irytuje jak spotkam młodą mężatkę, która ma 2 nazwiska i jak spytam ją czemu to nie potrafi odpowiedzieć, bo tak teraz robią, taka pada najczęściej odpowiedź. Szczyt głupoty!!
Jak byłam dzieckiem zawsze chciałam zostawić swoje nazwisko ponieważ bardzo mi się podobało i na mnie ród się również kończy. Jednak nie ma takiej potrzeby ze strony papierkowej więc biorę mojego TŻ. Rozumiem dziewczyny, które z różnych względów mają 2 nazwiska np. przez pracę, mnóstwo problemów związanych ze zmianą nazwiska, kontakty itp. Ale tylko dlatego, że tak wszyscy tak robią Dla mnie to jaka wielka pomyłka.
Jak już z jakichś względów miałabym mieć dwa nazwiska to na pewno nie robiłabym dzieciom problemów tylko dlatego, że mi się podoba jak będą miały nazwisko dwuczłonowe. Trzeba pomyśleć przyszłościowo, czy to na pewno dobry pomysł i czy naszym dzieciom się to spodoba?

Napisane przez zuzaneczka

to własciwie idąc tym tropem po co Ci są potrzebne oświadczyny?? Bez tego też mozna planowac ślub itp.

Wcale nie trzeba się rozczulać. Nie musi to wyglądać jak kiedyś, kolanko, badylek. Może być całkiem fajnie, miło i z zaskoczeniem przede wszystkim. Ja tak miałam, ale nie był to dla mnie powód do płaczu, tylko do wilekiej radości i uśmiechu od ucha, do ucha.
A jak sama sobie wybierzesz pierścionek, umówisz się na tą i na tą godzinę konkretnego dnia na zaręczyny to co to jest? Spotka służbowe w jakiej ważnej sprawie?

Pozdrawiam