Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - emocjonalny problem (?)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-08-18, 12:04   #15
mysia7a
Raczkowanie
 
Avatar mysia7a
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 138
Dot.: emocjonalny problem (?)

Cytat:
Napisane przez araneaa Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny!
Po raz kolejny zwracam się do Was ze swoim problemem, a własciwie prośbą o ocenę sytuacji.
Mam cudownego faceta. Naprawdę. Czuję się przy nim doskonale, jest mi wierny, nie kłócimy się, on mnie szanuje i okazuje mi ten szacunek. Dużo rozmawiamy, potrafimy dogadać się praktycznie w każdej kwestii.
Jednakże po przejściach z przeszłości boję się tego związku. Nie potrafie poukładać tego w głowie. Chce być z Piotrkiem i planuje z nim jakąś niedaleką przyszłość jednak mam w sobie jakiś irracjonalny lęk, że to wszystko się posypie szybciej niż zdąży się rozwinąć. Często zerkam na innych facetów - ot tak bo mi się podobają, fajnie by było się z nimi umówić, spotkać - na kawie, piwie lub iść na dyskoteke, ale z drugiej strony nie chcę tego robić. Nie chcę go zdradzać i nigdy tego nie zrobiłam. Jednak ten lęk nie daje mi spokoju, nie chce się z nim rozejść, ale czasami zastanawiam się czy tak nie było by lepiej. Nie wiem dlaczego.
Co jest ze mną nie tak? Czy doświadczenia z przeszłości mogą aż tak rzutować na tym co się dzieje teraz?
Może powinnam udać się do psychologa? Na jakąś terapię?
Proszę, poradźcie mi coś bo zaczynam powoli świrować w tej dziwnej sytuacji.

Może to wszystko bierze się stad, ze nigdy nie bylam z kims takim jak Piotrek - z kims kto naprawde pokazuje mi ze mu na mnie zalezy, z kims starszym, duzo bardziej doswiadczonym? (dodam ze mój facet jest ode mnie starszy 6 lat). Może to lęk który bierze się stąd ze boje się iż nie sprostam jego wymaganiom, wyobrażeniom partnerki które zdążył sobie ukształtować ze względu na wiek?
Chwilami mam też wrażenie że nie jestem dla niego dobra - że jestem brzydka, głupia i naiwna. On mówi że nie - cytuje - "jestem w końcu troche starszy i widze co jest dobre i co mi się podoba, mam inne spojrzenie niż twoi rówieśnicy". Źle się czuje gdy idziemy razem ulicą a inne dziewczyny patrzą na mnie jakby chciały mnie zatłuc - za to że ide z takim fajnym chłopakiem. Koleżanki też mi go zazdroszczą - mówią że za dobrze trafiłam.
Eh.. pomóżcie prosze...
Doskonale Cię rozumiem. Ja też po przednim związku, w którym zostałam bardzo zraniona stwierdziłam, że nie spotkam na swojej drodze już żadnego faceta. A jednak spotkałam kogoś wyjątkowego, cudownego, czasami myślę, że to jakiś sen.
Ale po tym co wydarzyło się w moim poprzednim związku, ciężko było mi się w to zaangażować. Potrzebowałam czasu. Bałam się, że spojrzenie jakieś dziewczyny na Tż sprawi, że on za nią poleci. Ale to są irracjonalne lęki. To jest nieświadome, w moim przypadku było to niekontrolowane, samo przychodziło do głowy. Nawet teraz gdy jesteśmy ze sobą rok miewam takie "przypływy" ale zaraz jest rozmowa. I to jest najlepsze co może być. Choć wiem, że mogę mu ufać i nigdy nie zawiódł mnie pod tym względem, to nieświadomie pojawiają się pewne obrazy.
Daj sobie czas i postaraj się nie myśleć, o tym co było. Skup się na tym co jest. A jeśli masz wątpliwości, porozmawiaj z nim.
mysia7a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując