2010-08-19, 20:24
|
#1848
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Napisane przez yellowbird
Porażka... 
|
Tak, Porażką go możesz nazywać, ale ciotą nie bardzo 
---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------
Cytat:
Napisane przez rafinka
To przynajmniej miękkie lądowanie 
|
hyhyhy oj tak 
---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------
Cytat:
Napisane przez krolowazimy
A my nie
On kobitę miał od dawna. Ziółko z niego niezłe, ale nie skrzywdziłby muchy. I ja też.
Trwaliśmy tak sobie rozmawiając i robiąc różne rzeczy, spędzaliśmy coraz więcej czasu razem (pół dnia, pół nocy) i bach. Ślub.
|
Ten akurat był największy dziwkarz w mieście Ożenił się tylko dlatego, że zachciało mu się dziecka, a jak dziecko, to trza "legalnie". A że trafił na taką, która zgodziła się na zdrady, żeby tylko przyjąć jego nazwisko...no to cóż.
Ja to w ogóle jak tak robię przekrój przez facetów, którzy mi się w życiu trafili, to wychodzę z założenia, że w miarę normalny był jeden w podstawówce
|
|
|